MAREK JANIKOWSKI/newspix
MAREK JANIKOWSKI/newspix
WTA Eastbourne: Deszcz prześladuje Radwańską, kolejny „dwudniowy mecz” przegrany
Agnieszka Radwańska przegrała 6:4, 6:7 (2:7), 3:6 z Dominiką Cibulkovą w 1/4 turnieju ATP w Eastbourne.
Dyscyplinę wspiera:
Karol Żebrowski
24 czerwca, 2016 15:39
W kategoriach: Aktualności Tenis ziemny

Tsvetana Pironkova, CoCo Vandeweghe oraz Dominika Cibulkova. Co łączy te trzy tenisistki? Z każdą Agnieszka Radwańska rywalizowała w czasie ostatnich tygodni i pewnie zmierzała do zwycięstwa. Niestety jednak, z każdą przeciwniczką mecz został przerywany z powodu złych warunków atmosferycznych i przekładany na kolejny dzień. Po wznowieniu gry rywalki rozpoczynały koncertową grę, której „Isia” nie była w stanie się przeciwstawić i ostatecznie przegrywała.

Mecz z Cibulkovą rozpoczął się w czwartek. Polka już w trzecim gemie przełamała swoją rywalkę, a później powtórzyła ten wyczyn w piątej odsłonie pierwszego seta. Cibulkova tylko raz potrafiła odebrać serwis Agnieszce i ostatecznie to turniejowa „jedynka” zapisała premierową partię na swoje konto. Wtedy po raz pierwszy spotkanie zostało przerwane z powodu opadów deszczu.

Po przerwie tenisistki wróciły do gry, jednak zdołały rozegrać tylko dwa gemy. Oba padły łupem Polki. Po raz kolejny nad kortami w Eastbourne zawisły czarne chmury, z których padający deszcz uniemożliwił kontynuowanie dalszej rywalizacji. Dopiero po dłuższej przerwie mecz został wznowiony. Niestety, nie na długo. Na nawilżonym już korcie, dwa gemy zdobyła Cibulkova, jeden wygrała Radwańska i spotkanie po raz kolejny zostało przerwane. Tym razem stwierdzono, że dalsza gra nie będzie możliwa i zdecydowano dokończyć mecz w piątek.

Wznowione spotkanie, w piątkowe południe, rozpoczęło się bardzo źle dla Polki, gdyż Dominika od razu odrobiła stratę jednego przełamania. Od tego momentu tenisistki grały gem za gem, doprowadzając do tie-breaku. Tam zdecydowanie lepsza okazała się Cibulkova, która dwukrotnie uzyskała „mini-break” i już przy dziewiątej piłce rozstrzygnęła partię na swoją korzyść.

Decydujący set był równie zacięty co poprzedni. Przełomowym momentem mógł być czwarty gem, gdzie Radwańska wygrywała 40:15 przy serwisie rywalki, jednak nie wykorzystała żadnego z dwóch break-pointów. Lepszą skutecznością wykazała się Słowaczka, która w siódmym gemie przełamała Radwańska i uzyskała przewagę podania. „Isia” nie potrafiła odpowiedzieć, a dodatkowo w dziewiątym gemie trzeciego seta dała jeszcze jedną szansę rywalce na przełamanie. Cibulkova wykorzystała nadarzającą się okazję, co ostatecznie dało jej zwycięstwo w całym spotkaniu.