Jako pierwsze na bieżni pojawiły się nasze panie. Po pierwszej zmianie, na której pobiegła Małgorzata Hołub, zajmowaliśmy czwarte miejsce. Patrycja Wyciszkiewicz utrzymała taki stan rzeczy, jednak jej zmiana z Igą Baumgart nie była najlepsza. Trzecia z Polek zderzyła się z Noelle Montcalm, co wytrąciło ją z równowagi, i kosztowało utratę dwóch pozycji. Ostatnia z biało-czerwonych – Justyna Święty, walczyła o utrzymanie miejsca z Włoszką Libanią Grenot, ale to zawodniczka z Półwyspu Apenińskiego ostatecznie okazał się lepsza.
Polscy biegacze w składzie Łukasz Krawczuk, Michał Pietrzak, Jakub Krzewina i Rafał Omelko mieli przed sobą bardzo ciężkie zadanie, gdyż stratowaliśmy z niewygodnego, drugiego toru. Początkowo nasi reprezentanci plasowali się na ostatniej pozycji. Dopiero Krzewina poradził sobie z Brazylijczykiem Dos Santosem. Niestety, oprócz gospodarzy Igrzysk, nie udało się dogonić pozostałych sztafet.
Męskie i damskie sztafety na 400 metrów stanęły pod znakiem hegemonii USA. Amerykanie zameldowali się pierwsi z czasem 2:57.30, zaś amerykanki zdobyły złote medale z rezultatem 3:19.06.