W tym sezonie nasz zawodnik wygrał już mistrzostwa Europy w Amsterdamie.
– Jasne, że najważniejszym celem są IO – mówił po tym triumfie. – Nie chcę się jednak napalać. To jest sport i wszystko jest możliwe. Bardzo ciężko pracowałem jednak przez ostatnie lata i będę walczył o zwycięstwo. Najważniejsze, żeby panować nad techniką. Wtedy wszystko będzie dobrze.
W stolicy Holandii nasz dyskobol osiągnął rezultat 67,06 m. Najlepszy wynik Piotra w tym sezonie to 68,10 osiągnięte na MP w Bydgoszczy. Rekord życiowy i jednocześnie rekord kraju to 71,84.
– Żeby osiągnąć taki rezultat musi się złożyć w jednym momencie wiele czynników – mówił o tym wyniku parę lat temu Małachowski. – Nogi muszą być bardzo szybkie, technika nienaganna, a wiatr sprzyjający. Jasne, że daje to ogromną frajdę, ale na najważniejszych zawodach liczy się miejsce, a nie wynik.
W eliminacjach w Rio de Janeiro Małachowski był bezkonkurencyjny. Wydaje się, że jeżeli rzuci na swoim poziomie w finale, to musi zdobyć złoty medal. Początek konkursu zaplanowano na godzinę 15.50.
Nasz typ na dziś – złoty medal Piotra Małachowskiego.