Półfinał z udziałem Artura Mikołajczewskiego i Miłosza Jankowskiego rozgrzał do czerwoności kibiców wioślarstwa w Polsce. Nasi reprezentanci popisali się fantastycznym finiszem i na ostatnich metrach pozostawili w pokonanym polu osadę Włoską.
Jankowski po półfinale zapewniał, że celem jest medal, ale przyjmą z pokorą każde rozstrzygnięcie, o ile pojadą w finale A dobry wyścig. Konkurenci nie są łatwi, ale wydaje się, że akurat w tej rywalizacji wioślarskiej stawka jest na tyle wyrównana, że może zdarzyć się wszystko. Kluczem może być objechanie tym razem RPA i Norwegii, czyli osad, z którymi nasi zawodnicy przegrali walkę półfinałową.
Przypomnijmy, że Mikołajczewski jest reprezentantem KW Gopło Kruszwica. Natomiast Jankowski reprezentuje barwy AZS AWFiS Gdańsk.
W komentarzu dla czytelników 5kółek.pl chwilę po przylocie do Brazylii Artur Mikołajczewski pisał: Jest tutaj bardzo kolorowo i rzuca się w oczy zderzenie dwóch światów, czyli biedy i bogactwa. Do tej pory widziałem wielki hotel Sheraton na tle ogromnych połaci faweli. Ludzie są bardzo otwarci i życzliwi, a w wiosce olimpijskiej widać bardzo dużo włożonej pracy i pieniędzy.
Oby to Rio – dla jego i kolegi z osady okazało się szczęśliwe.
Nasz typ na dzisiaj – brązowy medal Artura Mikołajczewskiego i Miłosza Jankowskiego.