Paraolimpiada
Michał Pol | 26 września, 2016, 13:26
Przez cały wrzesień miałem przywilej być attache prasowym polskiej reprezentacji paraolimpijskiej na igrzyskach w Rio de Janeiro. Piszę – przywilej – ponieważ ta funkcja pozwoliła mi na wyjątkowe, bezpośrednie obcowanie z wielkimi sportowcami, czego nie przeżyłem nigdy wcześniej. Mieszkałem wraz z nimi w wiosce olimpijskiej, jedliśmy w tej samej stołówce, razem jechaliśmy na zawody. Często byłem pierwszą osobą, z którą dzielili się emocjami po występie, udanym lub nie. Dane mi było słuchać intymnych zwierzeń podczas kontroli dopingowej czy w oczekiwaniu na dekorację medalową. No i oczywiście maszerować z polską ekipą po najsłynniejszym stadionie świata – Maracanie podczas Ceremonii Otwarcia oraz Zamknięcia igrzysk.
Michał Pol | 8 września, 2016, 17:24
Nie umiem tego porównać z żadnym uczuciem podczas ponad 20-letniej pracy dziennikarza. Przemarsz z polską ekipą paraolimpijską najsłynniejszym stadionem świata – Maracaną – wypełnioną po brzegi kibicami, którzy byli oddać cześć tym prawdziwym sportowym herosom naszych czasów – to było po prostu bezcenne. Ten moment, w którym weszliśmy do tunelu, prowadzeni przez naszego chorążego, Rafała Wilka, dwukrotnego złotego medalisty z Londynu w handbike’u i ryk na cześć biało-czerwonych jaki nas przywitał po wyjściu, ryk jaki dany było tutaj słyszeć tylko piłkarskim reprezentacjom Canarinhos…