Iwona Matkowska oraz Monika Michalik to medalistki wielu imprez kontynentalnych i światowych, a także byłe mistrzynie Europy. Agnieszka Wieszczek-Kordus z Pekinu przywiozła krążek brązowego koloru. Na podium ubiegłorocznych Igrzysk Europejskich stała Katarzyna Krawczyk.
W dobrej formie i przy korzystnym losowaniu mogą walczyć o poprawienie naszego dorobku medalowego.
Czerwcowy sprawdzian w Spale (zawody Poland Open organizowany przy okazji Memoriału Władysława Pytlasińskiego) nie dały jednoznacznej odpowiedzi na temat dyspozycji naszych reprezentantek. W swojej kategorii wygrała tylko ta najmniej doświadczona – Katarzyna Krawczyk. Trzecie miejsce zajęła Matkowska, piątą była Wieszczek-Kordus, a siódma Michalik. Impreza była nieźle obsadzona, dlatego można przyjąć, że nie jest źle.
Po przywróceniu olimpijskiej nominacji Gadżijewowi, to właśnie startujący w kategorii 65 kg zapaśnik staje się najmocniejszym punktem naszej męskiej ekipy. Pochodzący z Dagestanu 28-latek to tegoroczny mistrz Europy. W Rydze pokonał m.in. byłego mistrza świata Dawida Safarjana z Armenii. Gadżijew triumfował w XXV Memoriale Wacława Ziółkowskiego w Spale, w finale wygrywając z liczącym się na świecie Uzbekiem Ixtiyorem Navroʻzovem.
Jeśli zamieszanie z podejrzeniem o doping nie wpłynie niekorzystnie na reprezentanta Polski to stać go na niezły wynik. Od jego kolegów z kadry – Zbigniewa Baranowskiego, Radosława Barana i Roberta Barana – trudno spodziewać się oszałamiających rezultatów. Nie można ich oczywiście pozbawiać szans, ale każdą wygraną walkę będzie można zapisać po stronie sukcesów.
W całej historii zapasów Polska zdobyła 25 medali. Wśród nich jest pięć złotych, wszystkie zdobyte przez przedstawicieli stylu klasycznego, którzy nie zakwalifikowali się do Rio. Ostatni krążek w tej dyscyplinie sportu przywieźliśmy z Pekinu. Wówczas trzecia była wspominana już Wieszczek-Kordus. Do ogromnego sukcesu z Atlanty (5 krążków, 3 złote) nawiązać nie sposób, ale przynajmniej jeden medal jest całkiem realny.