fivb.com
fivb.com
Dramatyczny mecz zakończony zwycięstwem polskich siatkarzy
Polska po bardzo wyrównanym meczu pokonała Irak 3:2 (-17, -23, 23, 20, -16). Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Bartosz Kurek.
Karol Żebrowski
10 sierpnia, 2016 1:03

Irańczycy prowadzeni przez dobrze znanego polskim fanom Raula Lozano nieudanie zainaugurowali turniej w Rio. Persowie ulegli w trzech setach Argentyńczykom. Na zupełnie przeciwległym biegunie byli biało-czerwoni, którzy zapisali już na swoim koncie trzy punkty o czym pisaliśmy tutaj.

Początek meczu z Iranem był wymarzony dla podopiecznych Stephana Antigi. Aktualni mistrzowie świata objęli prowadzenie 3:0. Persowie szybko uspokoili grę i odrobili część strat (6:5), jednak wtedy na zagrywce pojawił się Grzegorz Łomacz, który zaserwował dwa asy a dodatkowy punkcik dołożył blok. Nasi reprezentanci pewnie utrzymywali przewagę około sześciu punktów, a pod koniec seta podkręcili tempo, zwyciężając ostatecznie różnicą ośmiu oczek.

Bardziej wyrównany przebieg miała druga odsłona spotkania. Polacy prowadzili grę, ale ich przewaga nie wynosiła więcej niż trzy punkty. Przy stanie 17:16 Persowie zdobyli dwa punkty pod rząd i po raz pierwszy wyszli na prowadzenie w starciu z biało-czerwonymi. Podopieczni Antigi szybko odzyskali inicjatywę, a później po udanym ataku w kontrze Bartosza Kurka, udało im się wywalczyć dwa punkty przewagi (21:19). Okazały się one bardzo ważne w końcowym rozrachunku. Irańczycy nie potrafili odrobić tej starty i drugi set również padł łupem mistrzów świata.

Niespodziewanie źle dla naszych siatkarzy rozpoczął się trzeci set (2:6). Reprezentanci Polski bardzo szybko wrócili jednak do swojej gry z poprzednich partii i sześć piłek później mieliśmy remis (7:7). Od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt, a reprezentacje wymieniały się tylko prowadzeniem. Set rozstrzygnął się dopiero w końcówce, a konkretnie w ostatniej akcji. Przy stanie 23:24 Michał Kubiak zaatakował w aut i Polacy musieli się pogodzić ze stratą pierwszego seta podczas turnieju olimpijskiego.

Czwarta partia była również bardzo zaciętym widowiskiem. Początek można zapisać na konto Persów (2:4), później wynik oscylował w okolicach remisu (8:8), aby w końcu to Polacy wysunęli się na prowadzenie. Niestety, przy wyniku 19:17 dla biało-czerwonych świetną serią zagrywek popisał się Ghaemi, dzięki czemu to Irańczycy objęli prowadzenie 19:21. Dodatkowo nasi reprezentanci popełnili błąd ustawienia. Rywale do końca grali koncertowo i o ostatecznym triumfie musiał zadecydować tie-break.

Decydująca odsłona meczu nie różniła się praktycznie niczym od poprzednich trzech partii. Ciągle obserwowaliśmy wyrównaną grę. Żadna z drużyn nie potrafiła zbudować wyraźnej przewagi punktowej. O zwycięstwie rozstrzygała gra na przewagi. Dwóch piłek meczowych nie wykorzystali Irańczycy. Dzięki asowi serwisowemu Mateusza Bieńka sytuacja zmieniła się. Pierwsza piłka meczowa dla biało-czerwonych nie została jeszcze wykorzystana, jednak przy drugiej takiej okazji Irańczycy wyrzucili piłkę w aut. Raul Lozano próbował ratować się jeszcze challengem, lecz bez skutku. Po meczu doszło do nieprzyjemnej wymiany zdań pomiędzy Bartoszem Kurkiem, a jednym z Irańczyków. Nie wszyscy siatkarze przegranej drużyny podziękowali też za grę biało-czerwonym. Najważniejszy był jednak wynik, dzięki któremu podopieczni Antigi są praktyczni pewni awansu do ćwierćfinału turnieju olimpijskiego.