28-letni Baranowska od 2015 roku trenuje za naszą zachodnią granicę w SG Bayer Wuppertal. Jej szkoleniowcem jest Michael Bryja. W Berlinie podczas mistrzostw Niemiec zajęła trzecie miejsce z czasem 2:14.72. Nie była to impreza, w której można było zdobywać minima na igrzyska, ale i tak Polce zabrakło kilkanaście setnych sekundy (2:14.26).

Zawodniczka pojechała na mistrzostwa Europy do Londynu. Skupiła się tylko na rywalizacji na 200 m stylem zmiennym, rezygnując ze startu na dystansie dwukrotnie dłuższym. Na basenie olimpijskim w stolicy Wielkiej Brytanii zaprezentowała się jednak bardzo słabo (2:17.76) i nie awansowała nawet do półfinału. Sztuka nie udała się także na mistrzostwach Polski.

Polce z pomocą przyszła jednak FINA. Federacja ma możliwość zaproszenia na igrzyska 150 zawodników, którym do wypełnienia minimum brakowało niewiele. Skorzystała z tego Baranowska, a przy wysyłaniu “dzikich kart” pod uwagę brane były również dotychczasowe osiągnięcia zawodniczki.

Urodzona w Szczecinie pływaczka ma w dorobku dwa medale z ME w 2006 roku. Jest również trzykrotną mistrzynią Europy w rywalizacji na krótkim basenie.

Startowała na igrzyskach w Pekinie. Ustanowiła tam dwa rekordy Polski, ale tylko na 200 m stylem zmiennym awansowała do finału, który zakończyła na ósmej pozycji.

Na zakończenie bogatej kariery zawodniczka AZS-AWFiS Gdańsk będzie więc miała okazję pojechać na drugie igrzyska. Nominację potwierdził już Polski Komitet Olimpijski.