Wśród mężczyzn triumfowali Arsen Gałcjan (Rosja, 60 kg), Łasza Szawdatuaszwili (Gruzja, 66 kg), Mansur Isajew (Rosja, 73 kg), Kim Jae-bum (Korea Płd., 81 kg), Song Dae-nam (Korea Płd., 90 kg), Tagir Chajbułajew (Rosja, 100 kg) oraz Teddy Riner (Francja, +100 kg). Złotymi medalistkami zostały Sarah Menezes (Brazylia, 48 kg), An Kum-ae (Korea Płn., 52 kg), Kaori Matsumoto (Japonia, 57 kg), Urška Žolnir (Słowenia, 63 kg), Lucie Décosse (Francja, 70 kg), Kayla Harrison (USA, 78 kg) i Idalys Ortíz (Kuba, +78 kg).
Po czterech latach zwraca uwagę spora liczba mistrzów z Londynu, którzy zakończyli już kariery. Tuż po igrzyskach starty zakończył Song Dae-nam, obecnie trener kadry narodowej. Na początku maja o końcu kariery poinformował jego rodak, Kim Jae-bum. Tatami opuściły również An Kum-ae, Urška Žolnir i Lucie Décosse – ta ostatnia po MŚ 2013.
Na igrzyska nie zakwalifikowała się dwójka Rosjan – Arsen Gałcjan i Mansur Isajew. Pozostali złoci medaliści wybierają się do Rio.
Okazję do sprawdzenia przedolimpijskiej formy były tegoroczne kontynentalne imprezy mistrzowskie. Podczas kwietniowego czempionatu Starego Kontynentu w Kazaniu na najwyższym stopniu podium stanął Teddy Riner, srebro z Rosji przywiózł Łasza Szawdatuaszwili. Na start nie zdecydował się Tagir Chajbułajew.
W tym samym czasie w Hawanie odbyły się mistrzostwa panamerykańskie. W swoich kategoriach wygrały tam trzy triumfatorki igrzysk w Londynie – Sarah Menezes, Kayla Harrison i Idalys Ortíz.
Do najbardziej prestiżowych turniejów w judo należą również zawody rangi Wielkiego Szlema i Grand Prix. W 2016 roku Szawdatuaszwili był najlepszy w Ałmatach, a Riner w Samsunie. Menezes i Ortíz triumfowały w Hawanie, Ałmatach oraz Ułan Bator, Matsumoto w Düsseldorfie, a Harrison w Budapeszcie.
Sześciu z siedmiu triumfatorów z Londynu, którzy wybierają się do Rio, jest w gronie faworytów olimpijskich zmagań. Jedynie Chajbułajew nie prezentuje wysokiej formy, ale doświadczenie 31-latka może okazać się bardzo ważne na igrzyskach.
Murowaną faworytką gospodarzy będzie Menezes, a oczy neutralnych kibiców będą zwrócone na Rinera – dwukrotnego medalistę olimpijskiego i siedmiokrotnego mistrza świata.