Fot. Marek Żochowski/newspix.
Fot. Marek Żochowski/newspix.
Nieudane próby awansu polskich piłkarzy na IO po Barcelonie
“Zmieniamy szyld i jedziemy dalej” - to hasło było popularne w polskim futbolu po zdobyciu srebrnego medalu na igrzyskach w Barcelonie. Kolejne lata nie przeniosły jednak sukcesów w wydaniu reprezentacyjnym. Dopiero w 2002 roku wróciliśmy na MŚ. Na awans do turnieju olimpijskiego “Biało-czerwoni” czekają już 24 lata.
Tomasz Kawczyński
14 maja, 2016 13:33

 

Jedyną szansą awansu piłkarzy na igrzyska jest czołowa lokata na mistrzostwach Europy U-21. Polakom nie dane było osiągnąć tam sukcesu. W 1996 roku pod wodzą Mieczysława Broniszewskiego nasi młodzieżowcy rywalizowali z Francją, Rumunią, Słowacją, Izraelem i Azerbejdżanem. Trzeba było wygrać grupę, by liczyć na wyjazd do Atlanty. “Biało-czerwoni” zajęli jednak drugie miejsce, po drodze dwukrotnie wyraźnie przegrywając z “Trójkolorowymi” (0-4, 1-4).

Drużyną, która walczyła o awans na IO do Sydney, dowodził Paweł Janas. Udało mu się zgromadzić niezłych zawodników jak Artur Wichniarek, Arkadiusz Głowacki, Kamil Kosowski czy Marcin Baszczyński. Efektowna wygrana w Płocku nad Anglią, dwie wygrane ze Szwecją i punkty zdobyte przeciwko Bułgarii i Luksemburgowi zapewniły drugie miejsce w grupie i awans do barażów o ME U-21. Tam na drodze stanęła Turcja. W pierwszym meczu we Wronkach nasi wygrali 2-1, ale jedyny gol rywali w rewanżu pozbawił definitywnie szans na igrzyska.

Kolejne nadzieje rozbudzono przed Atenami. Tym razem na ławce trenerskiej siedział Edward Klejndinst. Wśród czołowych zawodników jego ekipy byli mistrzowie Europy U-18 z 2001 roku – Rafał Grzelak, Łukasz Madej, Sebastian Mila czy Tomasz Kuszczak. Polacy pewnie wygrali grupę przed Szwecją, Węgrami, Łotwą i San Marino. Na osiem meczów wygrali sześć. Rywalem w fazie play-off była Białoruś. Reprezentacja naszych wschodnich sąsiadów nie miała sprawić problemów. Stało się jednak zupełnie co innego. W Mińsku mimo ciężkich warunków było 1-1. Katastrofa nastąpiła dopiero we Wronkach. Białorusini wbili nam cztery gole, a popisową partię rozgrywał przyszły piłkarz Barcelony Aleksandr Gleb. Prysły marzenia o turnieju w kolebce Igrzysk Olimpijskich.

O grze na IO w Pekinie decydowały już ME z 2007 roku. Z kolei eliminacje do kontynentalnego czempionatu rozgrywano w sierpniu i wrześniu 2006 roku. Tym razem rywalizowano w trzyzespołowych grupach. Polacy pod wodzą Andrzej Zamilskiego trafili na Portugalię i Łotwę. Z każdym przeciwnikiem grano tylko raz. Wszystko przekreśliła porażka z Portugalią 0-2. Ważnymi postaciami tamtej ekipy byli Łukasz Fabiański, Jakub Błaszczykowski, Łukasz Piszczek.

Polskiej młodzieżówce nie udało się równiez zakwalifikować na ME w 2011 roku, które decydowały o podziale miejsc na igrzyska do Londynu. Jej grupowi rywalami w eliminacjach była Holandia, Hiszpania, Finlandia i Liechtenstein. Udało się wygrać zaledwie trzy razy, szczególnie dotkliwa była porażka z Holandią w Kielcach (0-4). Trzon drużyny ponownie prowadzonej przez Zamilskiego stanowili Wojciech Szczęsny, Patryk Małecki, Maciej Rybus, Artur Sobiech i Kamil Grosicki.

I tak dochodzimy do będących świeżo jeszcze w pamięci eliminacji reprezentacji trenera Marcina Dorny. Od czerwca 2013 do września 2014 roku w grupie przeciwnikami Polski były drużyny Turcji, Grecji, Szwecji i Malty. Arkadiusz Milik, Dominik Furman, Bartłomiej Pawłowski, Michał Żyro i Marcin Kamiński u siebie byli nie do zatrzymania, inkasując komplet punktów. Problemem były mecze wyjazdowe. Decydujący o grze w barażach mecz z Grecją przegrali 1-3, tracąc dwie bramki w samej końcówce.

Od 1992 roku Polski nie ma w sześciu kolejnych piłkarskich turniejach olimpijskich. Pozostaje nam jedynie liczyć, że zła passa odmieni się w Tokio i za cztery lata zobaczymy tam naszą drużynę.