FOT. KATARZYNA PLEWCZYNSKA/CYFRASPORT/NEWSPIX.PL
FOT. KATARZYNA PLEWCZYNSKA/CYFRASPORT/NEWSPIX.PL
Od Seulu do Rio: przedłużyć medalową serię
Próżno szukać nas w czołówce tabeli medalowej uwzględniającej wszystkie wyniki z igrzysk olimpijskich w kajakarstwie klasycznym. Nie ma nas wśród najlepszych z jednego istotnego powodu – wciąż nie zdobyliśmy w tej dyscyplinie złota. Wór z medalami pozostałych kolorów został jednak solidnie wypełniony.
Jarosław Więcławski
5 maja, 2016 16:56
W kategoriach: Kajakarstwo Publicystyka

Kajakarstwo klasyczne po raz pierwszy zostało rozegrane na pamiętnych IO w Berlinie w 1936 roku. My na medal musieliśmy poczekać 24 lata. W Rzymie Polacy dwukrotnie stanęli na najniższym stopniu podium. Krążek zdobyli mistrzowie świata z 1958 roku Stefan Kapłaniak i Władysław Zieliński na 1000 metrów oraz Daniela Walkowiak na dystansie o połowę krótszym. Polscy fani kajakarstwa musieli uzbroić się w cierpliwość, bo na kolejny medal znów swoje trzeba było odczekać. W Monachium w 1972 roku brąz w K-2 na 1000 m zdobyli Rafał Piszcz i Władysław Szuszkiewicz. Cztery lata później na podium stanęli kanadyjkarze. Na 500 m pierwsze nasze srebro wywalczyli Andrzej Gronowicz z Jerzym Oparą.

Lepsze czasy polskich kajaków na igrzyskach miały dopiero nadejść. Przed Seulem Polacy na koncie mieli 4 krążki, a tam zdobyli 3 kolejne. W Korei dwukrotnie na podium stawał duet Marek Dopierała, Marek Łbik – w C-2 na 500 m byli drudzy, a na 1000 m zajęli 3. pozycję. W K-1 na 500 metrów brązowy medal wywalczyła Izabela Dylewska, która powtórzyła ten wynik w Barcelonie. W Hiszpanii na tym samym dystansie srebro zdobyli także Maciej Freimut z Wojciechem Kurpiewskim, a na 1000 brąz dorzucili Dariusz Białkowski oraz Grzegorz Kotowicz. Na tym tle igrzyska w Atlancie wypadają blado. Tam honoru polskich kajaków bronił Piotr Markiewicz, który na 500 m był trzeci.

Z ostatnich czterech igrzysk najlepiej wypadliśmy na tych pierwszych. W Sydney do jednego medalu w kajakarstwie górskim dorzucono aż trzy w klasycznym. Szczególnie miło wizytę w Australii wspominają Paweł Baraszkiewicz i Daniel Jędraszko, którzy przywieźli stamtąd srebro w C-2 na 500 metrów. Na tym samym dystansie w K-2 brąz wywalczyły Beata Sokołowska-Kulesza wraz z Anetą Pastuszką. Wynik powtórzyły w Atenach, gdzie były naszymi jedynymi medalistkami w tej dyscyplinie. Po raz pierwszy i jak dotąd jedyny z miejsca na podium cieszyła się też polska czwórka. Na 1000 metrów trzecie miejsce zajęli Dariusz Białkowski, Grzegorz Kotowicz, Adam Seroczyński i Marek Witkowski.

W 2008 roku na trzecich igrzyskach z rzędu na podium stanęła Aneta Konieczna, wcześniej Pastuszka. Tym razem jej partnerką w dwójce była Beata Mikołajczyk. Razem sięgnęły po srebro. Nasza multimedalistka mogła sięgnąć po kolejny medal w Londynie. W czwórce panie zajęły czwartą pozycję. W dwójce partnerką Mikołajczyk cztery lata później była Karolina Naja. Panie cztery lata temu zdobyły nasz ostatni medal w kajakarstwie – tym razem brązowy. Tym samym podtrzymały dobrą passę dyscypliny – z krążkiem Polacy wracali z każdych igrzysk od Seulu w 1988 roku. W Rio nie może być gorzej.