FOTO: TOMASZ MARKOWSKI / PRZEGLAD SPORTOWY/ Newspix.pl
FOTO: TOMASZ MARKOWSKI / PRZEGLAD SPORTOWY/ Newspix.pl
Phelps kontra ZSRR czyli sportowcy z największą ilością medali na letnich IO
Michael Phelps z 22 medalami, w tym 18 złotami, przewodzi na liście zawodników, którzy najczęściej stawali na olimpijskim podium. W szranki z amerykańskim pływakiem na letnich igrzyskach mogą stawać jedynie radzieccy gimnastycy. Wśród reprezentantów Polski najlepsza jest Irena Szewińska z siedmioma krążkami na koncie.
Dyscyplinę wspiera:
Tomasz Kawczyński
23 czerwca, 2016 17:08

 

Gdy 15-letni Phelps debiutował na igrzyskach w Sydney, był najmłodszym członkiem pływackiej kadry USA od 68 lat. Zajął wówczas piąte miejsce w wyścigu na 200 m stylem motylkowym. Nikt nie przypuszczał, że zawodnik ten pobije wszystkie rekordy, a zajmuje mu to jedynie osiem lat.

Amerykanin dominował już na MŚ 2003. W Atenach rozpoczął od złota na 400 m stylem zmiennym, bijąc przy tym rekord świata. Wygrywał jeszcze na 100 i 200 m delfinem, 200 m zmiennym oraz w dwóch sztafetach (4×200 m dowolnym oraz 4×100 zmiennym). Dwukrotnie musiał jednak przełknąć gorycz porażki. Najpierw w sprinterskiej sztafecie kraulowej, gdy Amerykanie przegrali z RPA i Holandia, a później w królewskiej konkurencji, 100 m stylem dowolnym. Rywalizację z 16 sierpnia nazwano potem „Wyścigiem stulecia”. Na starcie poza Phelpsem stanęli Ian Thorpe, Pieter van den Hoogenband, Grant Hackett, Emiliano Brembilla czy Klete Keller. Najlepszy okazał się popularny „Thorpedo”, drugi był broniący złota z Sydney Holender, a dopiero trzeci Phelps.

Sześć złotych i dwa brązowe medale były znakomitym wynikiem. Między igrzyskami pływak z Baltimore 12 razy stawał na najwyższy podium w MŚ. Jego celem był jednak Pekin i pobicie wyczynu Marka Spitza z Monachium, czyli wygranie ośmiu konkurencji na jednych igrzyskach.

Phelps największe problemy miał w wyścigu na 100 metrów delfinem, gdy minimalnie wygrał z Serbem Miloradem Čaviciem. Po zwycięstwie z kolegami w sztafecie 4×100 m zmiennym mógł świętować gigantyczny sukces. Osiem złotych medali i siedem rekordów świata – z takim dorobkiem Amerykanin wyjeżdżał z Chin.

W Londynie Phelps dołożył do swojej kolekcji kolejne cztery złota. Indywidualnie, jedynie na 200 metrów stylem motylkowym musiał uznać wyższość Chada le Closa z RPA. „Tylko” srebro wywalczył też w sztafecie 4×100 m dowolnym.

18 złotych, 2 srebrne i 2 brązowe – taki dorobek, gdyby Amerykanina umieścił pośród państw, dawałby mu 42. miejsce w klasyfikacji medalowej wszech czasów na letnich Igrzyskach Olimpijskich, między Argentyną a Jamajką. Jeśli chodzi o liczbę 22 krążków, to podobne osiągnięciem może się poszczycić Maroko.

Poza Phelpsem jest jeszcze 27 sportowców, którzy na letnich igrzyskach wywalczyli co najmniej 10 medali. Najbliżej Amerykanina plasuje się Larysa Łatynina. Urodzona na Ukrainie gimnastyczka zdobyła 18 medali (9 złotych, 5 srebrny i 4 brązowe) w latach 1956-1964. Najbardziej udane były dla niej igrzyska w Melbourne, gdzie czterokrotnie stawała na najwyższym stopniu podium, a łącznie przywiozła stamtąd sześć krążków. W swojej karierze dwukrotnie triumfowała w wieloboju indywidualnym, trzykrotnie wygrywała rywalizację w ćwiczeniach wolnych.

15 medali, z czego 7 złotych, zdobył inny reprezentant ZSRR w gimnastyce sportowej, Nikołaj Andrianow. Zmarły w 2011 roku sportowiec startował w Monachium, Montrealu i Moskwie. Co ciekawe, najlepiej wiodło mu się w Kanadzie. Wygrał wówczas wielobój oraz ćwiczenia wolne, kółka i skok. Na swoim terenie, w 1980 roku, dołożył triumf w rywalizacji drużynowej oraz kolejne złoto w skoku.

Multimedalistą z siedmioma olimpijskimi triumfami na koncie, a łączną ilością krążków siegającą 13, jest kolejny z radzieckich gimnastyków, Borys Szachlin. Na trzech Igrzyskach Olimpijskich (1956-1964) dwukrotnie wygrywał na koniu z łękami. Po jednym razie triumfował w wieloboju indywidualnym i drużynowym oraz na poręczach i drążku oraz w skoku.

Listę olimpijczyków z 13 medalami na letnich igrzyskach zamykają włoski szermierz Edoardo Mangiarotti oraz uprawiający gimnastykę Japończyk Takashi Ono.

Mangiarotti to jeden z weteranów igrzysk, uchodzący za jednego z najwybitniejszych szpadzistów w historii, choć rywalizował również we florecie. Startował na wszystkich olimpiadach od Berlina (1936) do Rzymu (1960). Indywidualne złoto przywiózł tylko z Helsinek. Niepowodzenia te powetował sobie pięcioma triumfami drużynowymi. Jego dorobek to 6 złotych, 5 srebrnych i 2 brązowe medale.

Ono na igrzyskach debiutował w Helsinkach (1952). Tam zdobył jedynie brąz w skoku. Na pierwsze złoto musiał poczekać kolejne cztery lata. W Melbourne wygrał rywalizację na drążku. Potem w Rzymie trzykrotnie stawał na najwyższym stopniu podium (skok, wielobój druż. oraz drążek), a w końcu w Tokio triumfował z drużyną. Ogółem wywalczył 5 złotych, 4 srebrne i 4 brązowe.

W naszym zestawieniu zabrakło dziewięciokrotnych mistrzów olimpijskich – Paavo Nurmiego (łącznie 12 medali), Marka Spitza (11) i Carla Lewisa (10). Wszyscy oni byli czempionami wielkiego kalibru, ale w ogólnej liczbie zdobytych krążków, muszą ustąpić innym, czasami mniej znanym.

Polską medalową rekordzistką jest niezmiennie Irena Szewińska. Aktualna członkini MKOl-u wywalczyła 3 złote, 2 srebrne i 2 brązowe medale. Pierwszy triumf zanotowała jako 18-latka w Tokio. Razem z Ewą Kłobukowską, Teresą Ciepły i Haliną Górecką pokonała wszystkie faworytki i zdobyła złoto w sztafecie 4×100 m. Cztery lata później w Meksyku była najlepsza na 200 metrów, bijąc przy okazji własny rekord świata. Trzecie złoto wywalczyła w Montrealu na dystanie jednego okrążenia. Jako doświadczona zawodniczka i wielka gwiazda światowego sportu o ponad sekundę wszystkie rywalki, a wynik 49.29 był nowym rekordem świata.

Pięć razy na olimpijskim podium stawał Jerzy Pawłowski (1-3-1). Nasz szablista wszech czasów był najlepszy tylko w Meksyku. Triumfował wówczas w turnieju indywidualnym. Dwa srebrne krążki przywiózł z Melbourne, a po jednym dodał do swojego dorobku w Rzymie i Tokio.

Kolejny polski multimedalista to Robert Korzeniowski. Chodziarz z Krakowa jest jednocześnie jedynym reprezentantem „Biało-czerwonych”, który zdobył cztery złote medale. Nieudany start i dyskwalifikację w Barcelonie, powetował sobie zwycięstwem w Atlancie. Prawdziwy popis dał w Sydney, gdzie, jako pierwszy w historii igrzysk, wygrał zarówno na 20, jak i na 50 km. Efektowny koniec kariery przypadł na Ateny, gdzie nasz mistrz po raz kolejny okazał się bezkonkurencyjny.

Cztery medale z igrzysk przywiózł również Witold Woyda (2-1-1). Specjalizujący się we florecie zawodnik był królem planszy w Monachium. Wygrał tam zarówno indywidualnie, jak i drużynowo. Wcześniej z kolegami przywoził medale z Tokio i Meksyku.

W historii polskiego olimpizmu jest również cała plejada zawodników z trzema medalami na koncie. Zaczynając od tych z największa ilością zwycięstw – Renata Mauer (2-0-1), Otylia Jędrzejczak (1-2-0), Teresa Ciepły i Egon Franke (1-1-1), Andrzej Piątkowski, Wojciech Zabłocki i Ryszard Zub (0-2-1), Zbigniew Pietrzykowski, Józef Tracz i Aneta Pastuszka-Konieczna (0-1-2) oraz Marian Zieliński (0-0-3).

W Rio de Janeiro do tej listy może dołączyć nasz dwukrotny mistrz z Pekinu i Londynu Tomasz Majewski oraz kajakarka Beata Mikołajczyk.