FOTO MICHAL STANCZYK / CYFRASPORT / NEWSPIX.PL
FOTO MICHAL STANCZYK / CYFRASPORT / NEWSPIX.PL
Polska – Dania 28:29 po dogrywce. Zagramy o brąz
Polscy piłkarze ręczni przegrali z Danią półfinał Igrzysk Olimpijskich w piłce ręcznej mężczyzn. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. W nie okazaliśmy się gorsi o jedno trafienie.
Dyscyplinę wspiera:
Tomasz Więcławski
20 sierpnia, 2016 3:24

Wynik tego meczu zmieniał się jak w kalejdoskopie. Można było się tego spodziewać, bo mecze Polski i Danii zawsze były zacięte. Polacy po zwycięstwie w ćwierćfinale nad Chorwacją byli jednak nakręceni na zdobycie medalu w Brazylii. Malkontenci, którzy wytykali naszym gladiatorom porażkę podczas ME w Krakowie z zespołem z Bałkanów, tera z powinni oddać honor reprezentacji Tałanta Dujszebajewa.

Znowu w tym turnieju znakomitą partię rozgrywali Karol Bielecki i Piotr Wyszomirski. Świetnie w defensywie prezentował się również Mariusz Jurkiewicz. W końcówce prowadziliśmy 22-21, ale to Skandynawowie odwrócili wynik i wyszli na prowadzenie 23-22. Niezawodny okazał się jednak znów nasz chorąży. Jego bomb z dystansu duński bramkarz nie był w stanie obronić.

Na trzy minuty przed końcem prowadziliśmy 24:23. Rywale niestety wyrównali, nieco zmniejszając znakomitą skuteczność Piotra Wyszomirskiego w bramce. Trzeba jednak przyznać, że jego postawa w kolejnym meczu turnieju olimpijskiego była zjawiskowa.

Na 40 sekund przed końcem po faulu Mateusza Kusa rzut karny dla rywali odgwizdali czescy sędziowie. Lider rywali Hansen pewnie rzucił bramkę. O czas poprosił nasz trener Tałant Dujszebajew. Na 3 sekundy przed końcem meczu na desperacki rzut z podłoża z drugiej linii zdecydował się nasz skrzydłowy Michał Daszek. Stało się jasne, że do wyłonienia finalisty turnieju olimpijskiego potrzebna będzie dogrywka.

Ta rozpoczęła się od prowadzenia rywali i nieskutecznego rzutu Karola Bieleckiego. W 62 minucie przegrywaliśmy 25:27. Chwilę później w sytuacji sam na sam z bramkarzem Danii Landinem słabszy okazał się Krzysztof Lijewski. A po chwili trafił Olsen i było naprawdę niebezpiecznie. Bramkom Skandynawom odpowiedział rozgrywający świetne zawody Daszek. Pierwszą połowę dogrywki przegraliśmy 25-28.

Próbowaliśmy odmienić losy tego meczu w ostatnich pięciu minutach. Polscy gladiatorzy walczyli dzielnie. Na pół minuty przed końcem kontaktową bramkę rzucił niezawodny Bielecki. Na więcej zabrakło czasu. Zagramy o brąz.