Po raz pierwszy zawody w hokeju na trawie mężczyzn rozegrano na IO w Londynie w 1908 roku. Od tamtej pory dyscypliny zabrakło tylko na turniejach rozgrywanych w Sztokholmie (1912) i Paryżu (1924). Polacy po raz pierwszy zagrali dopiero w 1952 roku w Helsinkach. Po zwycięstwach nad Belgią i Szwajcarią (oba zakończyły się wynikiem 1:0), dwukrotnie przegraliśmy z RFN (2:7 i 0:4). Ostatecznie zajęliśmy 6. miejsce na dwanaście startujących ekip. Trzy bramki w tamtym turnieju strzelił dwudziestoletni Jan Flinik – jedyny żyjący do dziś członek tamtej ekipy. W składzie znajdowali się także jego dwaj bracia – Alfons i Henryk.
Osiem lat później w Rzymie Polacy wygrali tylko jedno z czterech spotkań. Po skromnym zwycięstwie nad Japonią (2:1), przyszła pora na srogie lanie od Pakistanu (0:8) i dwa pojedynki z Australią. Pierwszy zakończył się remisem (1:1), a drugi, decydujący o tym, kto wyjdzie z grupy, naszą porażką (0:2). Reprezentacja mogła jeszcze walczyć o miejsca 9-12, ale nie wzięła udziału w tej rozgrywce, wcześniej wyjeżdżając do kraju. Trenerem reprezentacji był wtedy Sobiesław Paczkowski. Dwanaście lat później hokeistów na IO w Monachium prowadził jego syn – Wojciech. Polacy w grupie eliminacyjnej złożonej z 8. drużyn zajęli 6. miejsce. O 11. lokatę skutecznie walczyli z Francją, którą pokonali 7:4.
Najwyższe miejsce na igrzyskach zajęliśmy w 1980 roku w Moskwie. Nie oznacza to jednak, że ten turniej można uznać za najlepszy w wykonaniu polskich hokeistów na trawie. W zawodach z powodu bojkotu państw zachodnich wzięło udział tylko sześć państw. Polacy uplasowali się na 4. miejscu. Za nimi znaleźli się tylko przedstawiciele Kenii i Tanzanii. W ZSRR po raz pierwszy rozegrano także turniej dla kobiet, na którym wystartowały Polki. Niestety zajęły ostatnie miejsce w jedynym jak do tej pory występie.
Po raz ostatni nasi hokeiści wystąpili na turnieju w Sydney. Byli wtedy naszym jedynym przedstawicielem w męskich grach zespołowych. Zaczęło się od zwycięstwa 4:1 z Hiszpanią, ale potem było już tylko gorzej. Remisy z Argentyną (5:5) i Indiami (1:1), a także porażki z gospodarzem i Kanadą (obie 2:3) nie pozwoliły reprezentacji na awans do kolejnej fazy. W starciu o 11 miejsce po dogrywce pokonała nas Malezja.
Awans polskiej reprezentacji na IO byłby sporą niespodzianką. Mężczyźni na MŚ ostatni raz zagrali w 2002 roku. W 2015 nie wystąpili na ME. Tam Polki po raz pierwszy wystąpiły na imprezie rangi mistrzowskiej, zajmując 7 miejsce. To wciąż za mało, by móc marzyć o wyjeździe na igrzyska. Pozostaje się cieszyć, że po raz kolejny w turnieju nie zabraknie polskiego akcentu. Po raz drugi sędzią na tej imprezie będzie Marcin Grochal.