Radwańska rozpoczęła dzisiejszy pojedynek tak samo jak w poprzedniej rundzie mecz z Caroliną Garcią – od straty serwisu. Na szczęście, podobnie jak dwa dni temu szybko się zrehabilitowała i było 1:1. Pierwszy set okazał się bliźniaczym odzwierciedleniem spotkania z Francuzką. Agnieszka znowu nie dała się już przełamać, za to odebrała serwis swojej rywalce dwukrotnie – w szóstym i ósmym gemie, co ostatecznie dało jej zwycięstwo 6:2.

Druga partia mogła zdezorietnować kibiców obserwujących poczynania Polki – czy na pewno jest to relacja na żywo, czy powtórka meczu z Garcią? Radwańska wyszła na prowadzenie 3:0, czyli wszystko toczyło się dokładnie tak samo jak w spotkaniu 1/32. Strycova nie załamała się jednak takim stanem rzeczy i potrafiła wygrać aż pięć gemów z rzędu! Radwańska odpowiedziała jednym wykorzystanym break-pointem i panie los drugiego seta rozstrzygały w tie-breaku. Agnieszka prowadziła 4:2, jednak Czeszka szybko nadrobiła straty, a później wyszła na prowadzenie. „Isia” próbowała jeszcze zmienić losy tego seta, ale przy trzeciej piłce setowej dla Strycovej nie miała nic do powiedzenia.

Wynik remisowy zwiastował niesamowite emocje w decydującej odsłonie spotkania. Okazało się jednak, że drugi set kosztował jej rywalkę bardzo dużo sił. Strycova przegrała wszystkie swoje podania, co dla obecnej numer dwa na świecie było okazją, której nie można było nie wykorzystać. Po dwóch godzinach i trzydziestu dwóch minutach pojedynek zakończył się triumfem Agnieszki Radwańskiej.

W kolejnej rundzie Polka zmierzy się z Bułgarką Tsvetaną Pironkovą. Co ciekawe, Bułgarka pokonała w 1/32 Johannę Larsson, która w pierwszej rundzie pokonała Magdę Linette.