Zwycięzca wyprzedził swojego kolegę z drużyny Fernando Gavirię oraz Caleba Ewana (ORICA-BikeExchange). Najlepszy z Polaków Michał Kwiatkowski był ósmy. Dla 23-letniego Martinellego to największy sukces w karierze. W tym sezonie odniósł zwycięstwo etapowe na wyścigu Tour Cycliste International La Provence.
Kolarzy w środę czeka płaski odcinek z Tarnowskich Gór do Katowic (153 km). Później dwa pagórkowate etapy z Zawiercia do Nowego Sącza (240 km, na trasie premia górska I kategorii w miejscowości Wysokie) i z Nowego Sącza do Rzeszowa (218 km).
Decydujące o końcowej klasyfikacji będzie ściganie od soboty do poniedziałku. Na szóstym etapie (Wieliczka – Zakopane, 225 km) trzykrotnie wjadą na Butorowy Wierch Kościelisko, a po dwa razy pokonają podjazd pod Ząb i Głodówkę. Rok temu w zimowej stolicy Polski wygrał Belg Bart De Clercq, który popisał się atakiem na ostatnich kilometrach.
W niedzielę górskie trudności czekają na etapie Bukovina Resort – Bukowina Tatrzańska (194 km). Po kolei będą to Ząb, Wierch Rusiński i Gliczarów (Ściana Bukovina), łącznie zaplanowano piętnaście górskich premii. Na 13,2 km przed metą czeka specjalna premia im. Joachima Halupczoka. Etap ma podobny przebieg do zeszłorocznego, który wygrał Kolumbijczyk Sergio Henao.
Wyścig zakończy się nietypowo, bo w poniedziałek. Epilogiem Tour de Pologne będzie 25-kilometra czasówka w Krakowie.
Pod nieobecność Izagirre jako faworytów do końcowego triumfu można widzieć Andreya Amadora (Movistar), Diego Ulissiego (Lampre-Merida), Jeana-Christophe’a Pérauda (AG2R La Mondiale), Rigoberto Urána (Cannondale–Drapac), Erosa Capecchiego (Astana) czy Rydera Hesjedala (Trek-Segafredo).
Z niezłej strony na pierwszym etapie pokazał się Michał Kwiatkowski (Team Sky). Mistrz świata z 2014 roku był już drugi w naszym narodowym wyścigu przed czterema laty. W zeszłorocznej edycji musiał wycofać się po zatruciu pokarmowym.
Wśród innych polskich kolarzy warto stawiać na Przemysława Niemca (Lampre-Merida), Łukasza Wiśniowskiego (Etixx-Quick Step), Michała Gołasia (Team Sky), Macieja Paterskiego (CCC-Sprandi-Polkowice) czy znakomitego czasowca Marcina Białobłockiego (One Pro Cycling). Łącznie na starcie stanęło 24 naszych rodaków. W belgijskim Lotto-Soudal miał jechać Tomasz Marczyński, ale został wycofany z powodu problemów zdrowotnych.