Mistrzostwa Polski w siatkówce plażowej we Wrześni w turnieju pań nie zakończyły się niespodzianką. Po raz piąty z rzędu po tytuł sięgnęły olimpijki z Rio – Kinga Kołosińska i Monika Brzostek. W finale pokonały Martynę Wardak i Katarzynę Kociołek.
jagoda gruszczyńska
Od 1 dnia września trwają turnieje o tytuł mistrzów i mistrzyń Polski w siatkówce plażowej. Turniej rozgrywany jest we Wrześni. Występują w nim wszystkie czołowe polskie pary, także trzy duety, które reprezentowały nas na IO w Rio.
Katarzyna Kociołek i Jagoda Gruszczyńska dopiero w finale ME do lat 22 odniosły pierwszą porażkę. W spotkaniu o złoto uległy 1-2 (16, -15, -9) łotewskiej parze Anastasija Kravcenoka / Tina Graudina.
Katarzyna Kociołek i Jagoda Gruszczyńska awansowały do 1/4 finału odbywających się w Salonikach mistrzostw Europy U-22. Teraz czeka ich starcie z Rosjankami, Nadieżdą Makroguzową oraz Swietłaną Chołominą.
Szybko zakończyła się przygoda polskich siatkarek w kolejnym turnieju z cyklu Major. W zawodach wystartowała tylko jedna żeńska para – Jagoda Gruszczyńska i Dorota Strąg. Panie odpadły po fazie grupowej.
Szybko z turniejem pożegnały się wszystkie żeńskie pary. Z grupy udało się wyjść tylko Kindze Kołosińskiej i Monice Brzostek, ale ostatecznie dziewczyny zakończyły turniej na 17. miejscu.
Przez kwalifikacje zawodów nie przebrnęły dwa męskie duety. Jutro do rywalizacji przystąpi pięć męskich par, a dziś rozpoczął się turniej główny pań.
Drugiego dnia w Turcji Polki przegrały oba spotkania. Mimo tego do następnej rundy z trzeciego miejsca w grupie awansowały Kinga Kołosińska i Monika Brzostek.
Polskie siatkarki nie najlepiej rozpoczęły turniej w Turcji. Z czterech spotkań w turnieju głównym do tej pory wygrały jedno. Obie nasze pary wciąż jednak mają szansę na awans do następnej fazy.
Plan udało się wykonać w połowie – jedna żeńska para awansowała do kolejnej rundy, a drugiej niestety się to nie udało. Kinga Kołosińska i Monika Brzostek jutro rano powalczą o awans do 1/8 finału.
Bilans Polek pierwszego dnia w Soczi nie jest najlepszy. Z czterech spotkań udało się wygrać tylko jedno, potwierdzając swoją wyższość tylko w dwóch setach. Wciąż jednak obie polskie pary mogą liczyć na awans do kolejnej rundy.