Jaka będzie przyszłość lekkiej atletyki w Polsce? Kim są ludzie, którzy pracują z przyszłymi mistrzami? Jakie stosują metody treningowe? Jak docierają do dzieci, jak je motywują? Rozmawiamy z Dagną Wleklińską, czynną zawodniczką, trenerką uzdolnionych uczniów klas 4, 5 i 6 podstawówki i kierownikiem organizacyjnym niedawnego finału Nestlé Cup.
tomasz majewski
Położone od siebie w odległości ponad 430 km Berlin i Częstochowa były miejscem rywalizacji naszych czołowych lekkoatletów. W stolicy Niemiec rozegrano mający bogatą tradycję mityng ISTAF (cykl IAAF World Challenge), a pod Jasną Górą odbył się drugi rzut Ekstraklasy.
Za nami przedostatni mityngu cyklu Diamentowej Ligi. Światowa czołówka spotkała się na stadionie Letzigrund w Zurychu. Nie zabrakło “Biało-czerwonych”. Najlepiej spisali się Joanna Jóźwik, Kamila Lićwinko i Piotr Lisek, którzy zakończyli rywalizację na czwartych miejscach.
Bezsprzecznie najważniejszym wydarzeniem LOTTO Memoriału Kamili Skolimowskiej był nowy rekord świata Anity Włodarczyk. Pozostali biało-czerwoni również pokazali się z bardzo dobrej strony.
Lekkoatleci zapewnili nam w Rio trzy medale. Po złoto sięgnęła Anita Włodarczyk, po srebro Piotr Małachowski, a z brązem wraca Wojciech Nowicki. Czy mogło być lepiej? Oczywiście, bo prócz kilku słabych występów naszych czołowych reprezentantów, byli też zawodnicy, którzy o podium się otarli. Oni mogli niespodziewanie powiększyć ten dorobek. W tym zestawieniu piszemy o takich szansach, a także o innych wysokich pozycjach naszych lekkoatletów.
Tomasz Majewski zajął szóstą pozycję w olimpijskim finale pchnięcia kulą. Konrad Bukowiecki spalił wszystkie trzy próby.
Konrad Bukowiecki i Tomasz Majewski zakwalifikowali się do finału pchnięcia kulą na igrzyskach w Rio de Janeiro. Z rywalizacji odpadł Michał Haratyk.
Igrzyska w Rio de Janeiro rozpoczynają się już jutro. Dla jednych z naszych sportowców liczy się sam udział w nich i już sam fakt kwalifikacji jest dla nich spełnieniem snów, innym marzy się najważniejszy podium w swojej karierach, a jak dobrze pójdzie może nawet… Mazurek Dąbrowskiego. A dla kilkorga z naszych inny kolor medalu niż złoty będzie rozczarowaniem. Wszyscy przed wylotem do Brazylii wzięli udział w pierwszym podniosłym akcie igrzysk – ślubowaniu olimpijczyka i uroczystym odbiorze. I to pod okiem Prezydenta Andrzeja Dudy. Byłem świadkiem ślubowania największej, ponad 130 osobowej grupy udającej się do Rio.
Wszyscy żyjemy już Igrzyskami Olimpijskimi, ale na rozpoczęcie rywalizacji przed lekkoatletów musimy poczekać do 12 sierpnia. Wiadomo już, że wielu z naszych olimpijczyków tuż po powrocie z Rio de Janeiro zaprezentuje się krajowej publiczności na PGE Narodowym. Okazją to tego będzie siódma edycja Memoriału Kamili Skolimowskiej (28 sierpnia).
Dla wielu polskich lekkoatletów ostatnim sprawdzianem przed wyjazdem do Rio był czwartkowy mityng – XIX Grand Prix Sopotu im. Janusza Sidły. Na Stadionie Leśnym przy ul. Wybickiego padło kilka wartościowych rezultatów, a publiczności zaprezentowali się nasi faworyci do medali z Piotrem Małachowskim i Tomaszem Majewskim na czele.
Trzecie igrzyska z rzędu reprezentacja Polski wywalczyła 10 medali. O ile w Atenach i Pekinie nasi trzykrotnie stawali na najwyższym stopniu podium, to cztery lata temu w Londynie ta sztuka udała się jedynie Tomaszowi Majewskiemu i Adrianowi Zielińskiemu. Na dodatek stało się to tego samego dnia.
Osiem lat temu na igrzyskach w Pekinie wystartowało 263 polskich sportowców (160 mężczyzn i 103 kobiety). Była to najliczniejsza olimpijska reprezentacja od 1980 roku. Niestety liczba zawodników nie przełożyła się na sukcesy. Co prawda została zatrzymana tendencja spadkowa, ale 10 medali nie zadowoliło nikogo w kraju. W stolicy Chin trzykrotnie wybrzmiał Mazurek Dąbrowskiego. Wysłuchali go Tomasz Majewski, wioślarska czwórka podwójna i Leszek Blanik. Po niedawnej dyskwalifikacji Ilji Iljina złoto w podnoszeniu ciężarów trafi do Szymona Kołeckiego.