Polskim kibicom igrzyska w Barcelonie kojarzą się do dziś z trzema wydarzeniami – dwoma złotymi medalami Arkadiusza Skrzypaszka, drugim olimpijskim triumfem Waldemara Legienia oraz świetnym występem polskich piłkarzy i ich srebrnym medalem. Do Katalonii wyjechało łącznie 201 polskich sportowców, którzy przywieźli 19 medale (3 złote, 6 srebrnych i 10 brązowych).
waldemar legień
Ośmioletnia przerwa w olimpijskich startach wymuszona przez ZSRR bojkotem igrzysk w Los Angeles oraz kryzys polityczny i gospodarczy w kraju sprawiły, że również nasz sport pod koniec lat osiemdziesiątych przeżywał wielki regres. W Seulu polska reprezentacja liczyła 143 osób (w tym 26 kobiet). “Biało-czerwoni” wystartowali w 17 dyscyplinach. Mimo niepewności przed igrzyskami udało się zdobyć 16 medali (2 złote, 5 srebrnych i 9 brązowych). Na najwyższym stopniu podium stanęli Andrzej Wroński i Waldemar Legień.
29 lipca poznamy osobę, która będzie niosła polską flagę podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Do tego dnia będą mnożone spekulacje na temat nazwiska chorążego. Cały czas przywoływana jest rzekoma “klątwa”. Od 1992 roku żaden chorąży nie wywalczył medalu na letnich igrzyskach.
Polskie judo dołożyło do olimpijskiej kolekcji trzy złote medale. Dwa z nich wywalczył Waldemar Legień. Zawodnik z Bytomia wygrywał Igrzyska Olimpijskie w Seulu i Barcelonie. Po zakończeniu kariery znalazł swoje miejsce we Francji.
Na medal w tej dyscyplinie czekamy już 20 lat. Ostatnie krążki przywieźliśmy z Atlanty. Od 1996 biało-czerwonym się nie wiodło na turniejach olimpijskich. Przypomnijmy naszych mistrzów, których walki rozgrzewały kibiców do czerwoności. Czy w Rio powiększymy nasz dorobek medalowy w judo?