Warunki meteorologiczne nie rozpieszczają zawodników biorących udział w największym wyścigu kolarskim w Polsce. Już w dniu wczorajszym cykliści ścigali się przy stosunkowo niskiej temperaturze i podczas ciągle padającego deszczu. W połączeniu z niebezpiecznymi zjazdami piątego etapu, doprowadziło to do wielu kraks, na których ucierpiał m.in.: Michał Kwiatkowski, który już pożegnał się z myślą o zwycięstwie w TdP.
Opady na południu Polski utrzymywały się praktycznie cały czas i od rana było wiadomo, że warunki mogą stać się jeszcze cięższe od wczorajszych. Podjęto więc negocjacje z kolarzami na temat sensu przeprowadzenia etapu. Ustalono, że start zostanie opóźniony a zawodnicy przejadą trzy, a nie jak wcześniej ustalono, pięć rund.
Pogoda okazała się jednak przeciwnikiem nie do zwyciężenia. Po pierwszej z nich, kolarze i szefowie zespołów zaapelowali o przerwanie etapu, a dyrektor TdP Czesław Lang przychylił się do tego zdania i wyniki zostały anulowane. Taki obrót spraw oznaczał, że liderem pozostanie Tim Wellens z drużyny Lotto Soudal.
W poniedziałek zakończenie 73. Tour de Pologne. Na kolarzy czeka jazda indywidualna na czas po Krakowie.