Dotychczas tylko jeden zawodnik z doświadczeniem w NFL pojechał na IO. W 1992 roku Herschel Walker zajął siódme miejsce w rywalizacji bobslejowych dwójek. Wcześniej grał m.in. dla Dallas Cowboys, Minnesota Vikings i Philadelphia Eagles. Z kolei na igrzyskach w Rzymie (1960) startowało czterech zawodników, którzy dopiero po pewnym czasie zapukali do NFL.
Historia każdego z piątki graczy, którzy marzą o starcie w Rio, jest inna. Wydaje się, że największe szanse na kwalifikację ma uprawiający obecnie skok w dal Marquise Goodwin. 25-latek był już na igrzyskach w Londynie (10. miejsce), ale potem poświęcił się futbolowi. Zagrał dwa sezony dla Buffalo Bills, ale w 2015 roku powrócił do lekkiej atletyki. Zabrakło go na MŚ w Pekinie, ale zdobył srebro na Igrzyskach Panamerykańskich. W tym sezonie z wynikiem 8.45 jest na czele tabel światowych. By jechać na swoje drugie igrzyska, musi być na podium podczas lipcowych zawodów testowych w Eugene.
Olimpijskie doświadczenie posiada również sprinter Jeff Demps. 26-latek pojechał do Londynu przed debiutem w NFL. Startował w sztafecie 4×100 metrów, która zdobyła srebro, choć potem medal zabrano z powodu dopingowej wpadki Tysona Gaya. Po igrzyskach Demps podpisał umowę z New England Patriots. Później grał też w Tampa Bay oraz Indianapolis. Na razie ma siódmy czas wśród kandydatów do sprinterskiej sztafety USA. By zakwalifikować się na igrzyska, musi być w czołowej szóstce.
Sytuacja trzeciego lekkoatlety jest o wiele bardziej skomplikowana. Jahvid Best, w przeszłości futbolista Detroit Lions, ma zamiar wystartować jako reprezentant Saint Lucia, małego państwa w południowej części Morza Karaibskiego, które jest ojczystym krajem jego ojca. Na razie stara się o uzyskanie paszportu, a podczas mistrzostw USA powalczy o wypełnienie minimum na 100 metrów (10.16).
Dwóch byłych graczy NFL liczy na wyjazd do Rio i start w rugby 7. 27-letni Nate Ebner (New England Patriots) grał z sukcesami dla juniorskich reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Po kilku latach wrócił do uprawiania rugby, ale trener kadry Mike Friday ocenia jego szansę na powołanie na 50:50. Wszystko rozstrzygnie po zbliżającym się turnieju w Londynie. Drugi rugbysta to Jarryd Hayne. 28-latek jeden sezon spędził w San Francisco 49ers, wcześniej był czołowym australijskim reprezentantem rugby league (13-osobowa odmiana tego sportu). Kilka dni temu zdecydował o definitywnym rozstaniu z NFL i dołączeniu do kadry narodowej Fidżi (matka Hayne’a pochodzi z tego kraju). Wkrótce dowiemy się, czy znajdzie się w 12-osobowej ekipie na igrzyska.
NFL generuje roczny przychód w wysokości 9 mld dolarów. Ma największą średnią frekwencję wśród lig zawodowych za oceanem. Futboliści są idolami całej sportowej Ameryki, a mimo to pokusa startu na Igrzyskach Olimpijskich czasem zwycięża.
źródło: NBC