Fot. Tomasz Markowski/newspix.
Fot. Tomasz Markowski/newspix.
Znakomita dyspozycja Piotra Wyszomirskiego w Bundeslidze
Wszyscy pamiętamy Piotra Wyszomirskiego, zdruzgotanego i załamanego po porażce z Niemcami w meczu o trzecie miejsce na igrzyskach w Rio de Janeiro. Nasz reprezentacyjny bramkarz szybko zapomniał jednak o tamtym niepowodzeniu i z meczu na mecz buduje swoją pozycję w DKB Handball Bundeslidze. Jest już ważną postacią TBV Lemgo.
Tomasz Kawczyński
24 września, 2016 17:34

26-letni golkiper w 2012 roku opuścił polską ekstraklasę i wyjechał na Węgry. Grał w Csurgói KK i Pick Szeged, aż w końcu latem przeniósł się do Niemiec. Jego nowy klub to dwukrotny mistrz Niemiec i trzykrotny zwycięzca europejskich pucharów, ale ostatni sezon zakończył dopiero na 13. pozycji w tabeli. Trenerem Lemgo jest wybitny przed laty reprezentant Niemiec Florian Kehrmann.

Wyszomirski o miejsce w bramce rywalizuje z Markiem van den Beuckenem oraz Jonasem Maierem, ale góruje nad nimi doświadczeniem i sukcesami. Zagrał we wszystkich pięciu ligowych meczach obecnych rozgrywek, ale dopiero przeciwko HSC 2000 Coburg stał się wiodącą postacią Lemgo.

Jego ekipa zanotowała drugie zwycięstwo w sezonie (32-22). Polak przebywał na boisku przez 58 minut i 15 sekund. Zanotował aż 16 udanych interwencji, co daje skuteczność 45,71 proc. Skapitulował przy 15 rzutach z gry i po jednym karnym.

Po pięciu spotkaniach ma obronionych 32,86 proc. rzutów na bramkę przez niego strzeżoną. Sparował 46 prób.

Lemgo najbliższy mecz w Bundeslidze rozegra 9 października przeciwko SG Flensburg-Handewitt. Obecnie zajmuje 12. pozycję w tabeli.