Usytuowany w Południowym Tyrolu odcinek z Castelrotto do Alpe di Siusi nie był długi, ale wymagający, szczególnie w środkowej części. W najtrudniejszym momencie nachylenie dochodziło do 11 proc. Polski kolarz ekipy Tinkoff do zwycięzcy czasówki stracił 1 minutę i 9 sekund.
Majka był słabszy od kilku swoich rywali do podium, Alejandro Valverde, Estebana Chavesa oraz Ilnura Zakarina. O ponad minutę wyprzedził natomiast włoskiego faworyta Vincenzo Nibalego. Kolarz Astany zajął dopiero 25. miejsce. Słabo spisał się też niedawny lider Giro, Andrey Amador. Kostarykanin stracił do zwycięzcy 2:12.
W czołowej dziesiątce klasyfikacji generalnej, poza Rigobertem Uranem, pozostali ci sami zawodnicy. Nastąpiło jednak w niej spore przetasowania. Kruijswijk znacznie powiększył swoją przewagę. Na drugie miejsce wskoczył Chaves, zmieniając tam Nibalego. Kolumbiczyk traci do lidera 2:12, a Włoch 2:51. Czwarty pozostał Valverde, a nieco ponad minutę za Hiszpanem z Movistaru jest Majka (4:38 straty do Kruijswijka). Na szóstą pozycję wskoczył Zakarin. Na siódme miejsce z piątego spadł Amador. Po udanej czasówce ósmy jest były lider Giro, Bob Jungels. Dziesiątkę zamykają Konstantin Siwcow i Jakob Fuglsang. 44. w generalce jest Paweł Poljański, a 146. Łukasz Wiśniowski.
Poniedziałek to dzień przerwy dla kolarzy. We wtorek pagórkowaty etap do Andalo. Wyścig rozstrzygnie się definitywnie w najbliższy piątek i sobotę. Najpierw odcinek z metą na francuskiej przełęczy Risoul (etap Tour de France wygrał tam w 2014 roku Rafał Majka), a dzień później zawodnicy będą kończyć na Sant’Anna di Vinadio.