Jak na razie największym osiągnięcie w jej karierze seniorskiej był brązowy medal ME w Dortmundzie zdobyty w 2011 roku. Kolejny krążek – tym razem srebrny – wywalczyła podczas Igrzysk Europejskich w Baku w ubiegłym roku. Teraz warto byłoby dołożyć do kolekcji medal szczególny i najważniejszy, bo olimpijski.
– Do złota typuję trzy dziewczyny – Amerykankę, Japonkę i Szwedkę – mówiła przed wylotem do Rio w wywiadzie dla 5kólek.pl Katarzyna Krawczyk. – Wszystkie pozostałe zawodniczki są bardzo wartościowe i każda z każdą może wygrać. Będzie bardzo ciężko i wyrównanie. Mogą decydować pojedyncze punkty i ostatnie sekundy walki. W naszym sporcie jest niestety tak, że jedna przegrana walka może zadecydować o tym, że odpadniesz z turnieju. Jeden popełniony błąd w końcówce może odebrać marzenia o dobrym rezultacie. Trzeba mieć dużo szczęścia i być dobrze przygotowanym taktycznie i psychicznie, a wtedy spokojnie można powalczyć o medal.
O tym, że wszystkie nasze zapaśniczki stać na walkę o podium wielokrotnie mówili też nasi trenerzy. Krawczyk swoją karierę ze sztukami walki zaczynała od ju-jitsu w rodzinnych Mikołajkach. Tam sekcja była jednak nierozwojowa, wiec przeniosła się do pobliskiego Rynu, gdzie istniała sekcja zapaśnicza. Obecnie spokojnie kontynuowanie kariery sportowej zapewnia jej wojsko. Jest bowiem żołnierzem sił powietrznych w stopniu szeregowego. Ponadto bardzo lubi poszusować na stoku na snowboardzie. Z racji treningów i konieczności unikania kontuzji od jakiegoś czasu nie może się jednak oddawać tej aktywności.
– Jeżeli jedzie się na igrzyska i przechodzi, wcale nie łatwe, kwalifikacje, to oczywiście każdy chce jechać po medal – dodaje wprost Krawczyk. – Ze mną jest podobnie. W sportach walki wszystko jest możliwe, więc zobaczymy. Miejmy nadzieję, że się uda.
Nasz typ na dziś – brązowy medal Katarzyny Krawczyk