Pierwszy z dwóch turniejów eliminacyjnych odbywa się w węgierskiej miejscowości Érd. Drugi zostanie rozegrany za tydzień w Bielsku-Białej. Na ME pojedzie najlepszy zespół z łącznej tabeli po obu imprezach. Druga drużyna zagra w barażu.
Podopieczne Jacka Nawrockiego rozpoczęły spotkanie w zestawieniu: Zuzanna Efimienko, Joanna Wołosz, Malwina Smarzek, Agnieszka Kąkolewska, Berenika Tomsia, Emilia Mucha oraz Agata Witkowska na libero.
W premierowej odsłonie nasze siatkarki czerwone szybko przejęły inicjatywę i wypracowały sobie znaczącą przewagę. Rywalki odrobiły nieco strat, w pewnym momencie różnica wynosiła dwa punkty. Pomógł dopiero czas wzięty przez trenera. Po powrocie na boisko Polki szybko zdobyły brakujące oczka i wygrały seta.
Druga partia odbyła się bez większej historii. Finki nie popełniały wielu błędów, ale „Biało-czerwone” zachowywały bezpieczną różnicę, a w ich szeregi nawet na moment nie wkradła się dekoncentracja. Wysoka skuteczność w ataku dała im dziewięciopunktowe zwycięstwo na koniec tej części.
Trzeci set rozpoczął się od gry punkt za punkt. Drużyna Tapio Kangasniemiego dzielnie walczyła i nie pozwalała odskoczyć Polkom. W końcówce opadła jednak z sił. Zdobyła tylko 21 punktów.
Podopieczne Jacka Nawrockiego jutro o godz. 16:00 zagrają z Estonią.