Fot. Sebastian Borowski / Newspix.pl
Polska Swidnica 22.06.2016 
Mistrzostwa Polski w kolarstwie szosowym Dolny Slask Swidnica jazda indywidualna na czas Elita Kobiet
N/z Katarzyna Pawlowska Katarzyna Niewiadoma Malgorzata Jasinska
Fot. Sebastian Borowski / Newspix.pl
---
Newspix.pl *** Local Caption *** www.newspix.pl 
mail us: info@newspix.pl
call us: 0048 022 23 22 222
---
Polish Picture Agency by Ringier Axel Springer Poland
Fot. Sebastian Borowski / Newspix.pl
Katarzyna Niewiadoma szósta w wyścigu ze startu wspólnego
Nasza reprezentantka dzielnie walczyła na morderczej trasie. Dała z siebie wszystko, ale pięć kolarek okazało się lepszych. Polskie kolarki, podobnie jak wczoraj panowie, pokazały jednak, że mogą jechać w takim wyścigu jak równe z równymi ze światową czołówką. Taktyka została zrealizowana popisowo, ale dziś kilka kolarek okazało się lepszych.
Tomasz Więcławski
7 sierpień, 2016 21:25

Jako pierwsza swoich sił w ucieczce spróbowała Belgijka Lotte Copecky. Po przejechaniu niespełna 25 kilometrów ruszyła przed siebie ile sił w nogach. Akcja była skazana na porażkę, stąd w peletonie nie wywołała większego poruszenia. Od początku aktywnie jechały dwie pomocniczki Katarzyny Niewiadomej w tym wyścigu – Małgorzata Jasińska i Anna Plichta. Pierwsza była często widziana w czubie peletonu, a druga osłaniała naszą liderkę.

Po przejechaniu trzydziestu kilometrów w pogoń za Belgijką rzuciła się Niemka Romy Kasper. A przewaga Belgijki rosła. Na 100 kilometrów do mety wynosiła ok. 4 minut. Potem przez kolejne kilkadziesiąt kilometrów trwały różne harce. W jednej z ucieczek uczestniczyła chociażby Anna Plichta. Wydawało się jednak, że jest to raczej akcja obliczona na efekt podobny do wyścigu mężczyzn, a mianowicie zmęczenie peletonu i pomoc Katarzynie Niewiadomej.

Belgijka jednak cały czas prowadziła. Na 84 kilometry do mety jej przewaga nad peletonem wynosiła 2,5 minuty. Za nią jechała piątką z zawodniczkami z nacji, które w tym wyścigu miały się liczyć – Polką, Niemką, Holenderką, Włoszką i Amerykanką. Rywalki doścignęły ją na 67,7 kilometra przed metą. Trasa wyraźnie zaczęła prowadzić pod górę, a peleton był już za plecami uciekinierek tuż tuż. Wszystko znów zaczynało się od początku, a rywalizacja wkraczała w decydującą fazę.

Przed podjazdem na Canoas i Vista Chinesa zaatakowała Francuzka, ale i jej atak peleton bardzo szybko skasował. Polki jechały bardzo aktywnie i bardzo często było je widać na czele peletonu. Anna Plichta i Małgorzata Jasińska wykonywały bardzo ciężką i żmudną pracę.

Kolarki jechały wzdłuż niezwykle malowniczego wybrzeża. Na 37,5 kilometra do mety w sześcioosobowej ucieczce znalazła się m.in. Polka Małgorzata Jasińska. Przewaga grupki nad peletonem wynosiła nawet 50 sekund. Peleton zaczął odjazd traktować poważnie i ruszył do pracy na 32 kilometry do mety.

Uciekinierki jednak wcale nie słabły. I co ważne – współpracowały ze sobą zgodnie. Pytanie w tym momencie było tylko jedno – co stanie się na stromym i decydującym podjeździe? Pikanterii sytuacji nadawał fakt, że w ucieczce znajdowała się znakomita Holenderka Marianne Vos.

Na 26 kilometrów do mety na czele wyścigu znajdowała się Polka Małgorzata Jasińska. Peleton tracił do ucieczki 1 minutę i 20 sekund. Im jednak droga zaczęła prowadzić pod trudniejsze wzniesienie, tym siła peletonu była coraz bardziej widoczna. Stało się jasne, że Jasińska zaatakowała po to, żeby pomóc Niewiadomej.

A Kasia wzięła sprawy w swoje ręce i załapała się do grupki kilkunastu kolarek, między którymi miały się rozstrzygnąć losy wyścigu olimpijskiego.  Niestety na 20 kilometrów przed metą Polka zaczęła odstawać od  ścisłej czołówki wyścigu. Przed ostatnim podjazdem Polka była na ok. 10 pozycji.

Na samym czele wyścigu były w tym momencie Holenderka van Vleuten i Amerykanka Mara Abbott Polka jednak wyglądała bardzo dobrze na decydującym podjeździe i jechała w trzeciej grupce ze stratą około 1 minuty 10 sekund do dwóch liderek i ok. 18 sekund do trójki jadącej w tym momencie na miejscach 3-5.

Van Vleuten zaprzepaściła szanse na zwycięstwo po strasznie wyglądającym wypadku na zjeździe. Liderka przekoziołkowała przez kierownicę i leżała w bezruchu na jezdni.

W cieniu tego strasznego upadku na czoło wyszła zdecydowanie ostrożniej zjeżdżająca Amerykanka. Za nią mknęły Włoszka, Szwedka i druga z Holenderek.  A kilka sekund za nimi jechały 4 kolarki, a wśród nich Katarzyna Niewiadoma.

Amerykanka uciekała ile sił w nogach wzdłuż plaży Ipanema. Sport w tym przypadku okazał się jednak brutalny. Tuż przed kreską doścignęły ją i wyprzedziły trzy kolarki. Złotą medalistką olimpijską została Holenderka Anna van der Breggen. Druga była Szwedka Emma Johansson. Trzecia ostatecznie była Włoszka Elisa Longo Borghini.

Nasza faworytka finiszowała na znakomitym 6. miejscu.

O stanie zdrowia Holenderki van Vleuten poinformujemy, jak tylko spłyną do nas jakieś informacje w tej sprawie.

Małgorzata Jasińska ukończyła wyścig na przyzwoitym 21. miejscu, a Anna Plichta finiszowała 41.