Podobnie jak wtorek, również środa rozpoczęła się od wiadomości o złotym medalu. Tym razem na najwyższym stopniu podium znalazł się Rafał Wilk, który był bezkonkurencyjny w jeździe indywidualnej na czas w handbike (kat. H4). Dla chorążego polskiej reprezentacji jest to trzecie złoto Igrzysk – dwa wcześniejsze wywalczył cztery lata w Londynie.
Ogromne słowa uznania należą się Annie Harkowskiej. Dzień przed występem Polka została potrącona przez samochód, a jej rower uległ poważnemu zniszczeniu. 36-latka nie poddała się, wystartowała, a do mety dotarła jako druga! Biało-czerwona przegrała tylko z legendarną Sarah Storey – trzynastokrotnej złotej medalistki Igrzysk Parolimpijskich.
Takie same krążki przypadły także Marzenie Ziębie i Lucynie Kornobys. Pierwsza ukończyła konkurs podnoszenia ciężarów z wynikiem 134 kg (kat. +86kg), zaś Kornobys w swojej najlepszej próbie pchnięcia kulą uzyskała rezultat równych 8 metrów (kat. F34).
W tym momencie reprezentacja Polski ma na swoim koncie 24 medale (5 złotych, 12 srebrnych i 7 brązowych).