FOT. NORBERT BARCZYK / PRESSFOCUS / NEWSPIX.PL
FOT. NORBERT BARCZYK / PRESSFOCUS / NEWSPIX.PL
Klubowy mistrz Europy kończy karierę
Po wygranej w Lidze Mistrzów z Vive Tauronem Kielce Grzegorz Tkaczyk poinformował o zawieszeniu butów na kołku.
Dyscyplinę wspiera:
Tomasz Kawczyński
31 maja, 2016 18:26

Dla 35-letniego rozgrywającego było to drugie zwycięstwo w karierze w europejskich pucharach. Mniej cenne trofeum, Puchar EHF, zdobył w 2007 roku w barwach SC Magdeburg. Z Vive wcześniej dwukrotnie grał w Final Four LM (2013, 2015), ale za każdym razem kończyło się na trzecim miejscu.

Tkaczyk zanim wyjechał do Niemiec był zawodnikiem Warszawianki. Za naszą zachodnią granicę, poza Magdeburgiem, występował też w Rhein-Neckar Löwen. W 2011 roku wzmocnił ekipę ze stolicy województwa świętokrzyskiego. Na krajowym podwórku wywalczył z nią trzy mistrzostwa oraz pięć Pucharów Polski.

Szczypiornista z Warszawy zapisał też piękną kartę w historii reprezentacji Polski. W biało-czerwonych barwach debiutował w 2000 roku. Ogółem zagrał 159 meczów w kadrze. Od 2004 do 2008 roku był jej kapitanem. Pierwszą międzynarodową imprezą, w której uczestniczył, były mistrzostwa Europy w 2002 roku. Największy sukces odniósł pięć lat później, gdy jako podopieczny Bogdana Wenty wywalczył z kolegami wicemistrzostwo świata.

Po igrzyskach w Pekinie rozstał się z ekipę narodową. Wrócił do niej w 2010 roku, a po raz drugi zakończył karierę reprezentacyjną po nieudanych kwalifikacjach do IO w Londynie. Michael Biegler brał go pod uwagę przed tegorocznymi ME, ale z gry wyeliminowała go kontuzja.

Grzegorz Tkaczyk to kolejny wicemistrz świata sprzed 9 lat, który w ostatnich dniach rozstał się z zawodowym sportem. Wcześniej to samo zrobił Mariusz Jurasik (ostatnio Górnik Zabrze). Co dalej z karierą naszego zawodnika? O tym szczypiornista wypowiadał się jakiś czas temu, w wywiadzie, który publikowaliśmy tutaj.