Na igrzyskach będzie rozgrywana kombinacja, która połączy czasówkę, tzw. prowadzenie oraz bouldering. Trzeba więc połączyć wszystkie specjalności, bo medale trafią do najbardziej wszechstronnych.
Marcin Dzieński jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od czasówki. W Arco miał najlepszy czas kwalifikacji. Potem pewnie pokonywał kolejnych rywali. W I rundzie wyeliminował innego naszego rodaka, Rafała Hałasę. W finałowej rozgrywce zmierzył się z rekordzistą świata, Ukraińcem Daniło Bołdyrewem. Uzyskał czas 5.76, bijąc przy tym rekord Polski. Rywal miał 5.81.
Wygrał trzecie z rzędu zawody PŚ pod egidą Międzynarodowej Federacji Wspinaczki Sportowej (IFSC) jako trzeci zawodnik w historii. Wcześniej udało się to tylko Rosjaninowi i Chińczykowi. Polak w lipcu triumfował w szwajcarskim Villars oraz Chamonix.
W klasyfikacji generalnej cyklu ma na koncie 420 punktów i wyprzedza Czecha Libora Hrozę (322) oraz wspomnianego Bołdyrewa (288).
Na zawodach w Arco bardzo dobrze zaprezentowały się również nasze panie w czasówce. Klaudia Buczek była trzecia, a Aleksandra Rudzińska czwarta.
Czekamy na kolejne sukcesy we wspinaczce sportowej i liczymy na dobre występy w olimpijskim debiucie w Tokio.