Fot. swimswam.com
Fot. swimswam.com
Koreańczycy za skróceniem kary mistrza olimpijskiego z Pekinu
Mistrz olimpijski z Pekinu i dwukrotny srebrny medalista z Londynu w pływaniu Park Tae-hwan rok temu został zdyskwalifikowany przez międzynarodową federację FINA na 18 miesiący za stosowanie niedozwolonych środków dopingowych. Teoretycznie mógłby pojechać do Rio, gdyż kara liczy się od momentu przyłapania, a ten nastąpił jesienią 2014 roku. Sprawą zajął się jednak Południowokoreański Komitet Olimpijski, który kategorycznie wykluczył możliwość startu Parka w Rio.
Tomasz Kawczyński
13 maja, 2016 12:06
W kategoriach: Aktualności Pływanie

Zawodnik na początku maja w emocjonalnym wystąpieniu przed kamerami telewizyjnymi przeprosił cały naród, a następnie na kolanach prosił o wybaczenie swojego niewłaściwego postępowania i włączenie go do reprezentacji olimpijskiej. Na marginesie, 26-latek jest obecnie jedynym zawodnikiem z Korei Płd., który wypełnił minimum do Rio.

Według badań opinii publicznej ponad 70 proc. Koreańczyków chciałoby zobaczyć Park Tae-hwana na olimpijskim basenie. Przeważa opinia, że brak udziału w igrzyskach zakończy karierę specjalizującego się w kraulu utalentowanego pływaka. Komitet Olimpijski pozostaje nieugięty, ale nawet były szef Międzynarodowej Agencji Antydopingowej Dick Pound jest zdania, że kara jest zbyt surowa i zawodnik powinien mieć możliwość startu w najważniejszej imprezie czterolecia w Rio.