Polski kolarz grupy Tinkoff przed sobotnim etapem zajmował dopiero 65. miejsce w generalce ze stratą ponad 26 minut do lidera. Majka nie walczy o wysokie miejsce na koniec wyścigu, ale podobnie jak rok czy dwa lata temu, może liczyć na zwycięstwo etapowe lub/i triumf w klasyfikacji górskiej.
W rywalizacji o miano najlepszego “górala” miał już dwa punkty, zdobyte na piątym etapie.
Na dzisiejszym górskim etapie, biegnącym pirenejskimi szosami, Majka był bardzo aktywny. Na pierwszym z podjazdów, jednym z najważniejszych w historii Tour de France, Col du Tourmalet (premia poza kategorią, 19 km, przeciętne nachylenie 7,4 proc.) odjechał od peletonu razem z Thibautem Pinotem i Tony’m Martinem. Przewaga ucieczki rosła bardzo powoli, gdyż Francuz mógłby być zagrożeniem dla Chrisa Fromme’a i innych faworytów do końcowego triumfu.
Na Tourmalet Majka był drugi, zdobywając 20 punktów do klasyfikacji górskiej. Polak pozostał w czołówce na kolejnym podjeździe, tym razem drugiej kategorii Hourquette d’Ancizan (8.2 km, 4,9 proc.). Znów zajął drugie miejsce, dodając do swojego dorobku 3 punkty.
Na Col de Val Louron-Azet (kat. 1; 10,7 km; 6,8 proc.) zasadnicza grupa dogoniła uciekinierów. Majka utrzymywał się w peletonie, a na końcówce zaatakował i przejechał linię górskiej premii na trzecim miejscu (6 pkt.).
Łącznie więc nasz kolarz zdobył dziś 29 punktów, co daje mu łącznie 31. O jedno oczko wyprzedza Thibauta Pinota. Realna jest walka o drugie w karierze zwycięstwo w klasyfikacji górskiej.
Majka na mecie etapu zajął 37. miejsce ze stratą 11:26 do Froome’a. Brytyjczyk na zjeździe z ostatniej górskiej premii zaatakował i samotnie dojechał do mety. W generalce ma 16 sekund przewagi nad Adamem Yatesem i Joaquimem Rodríguezem. Jego największy rywal, Nairo Quintana, jest szósty.
Jutro kolejne trudny etap w górach i następna szansa na zdobycie punktów do walki o polka dot jersey. Trasa z Vielha Val d’Aran do Andory Arcalis liczy 184,5 km. Będzie pięć premii.