W stolicy Chin na pierwsze podium czekali aż do siódmego dnia zmagań. 15 sierpnia na stadionie znanym jako „Ptasie gniazdo” do wspaniałych tradycji Władysława Komara nawiązał Tomasz Majewski.
Polski kulomiot już w kwalifikacjach pobił rekord życiowy. W finale poprawił go na 21.51 i pokonał wszystkich rywali. Drugi był Christian Cantwell, a trzeci zdyskwalifikowany potem Andriej Michniewicz.
Dwa dni później na najwyższym stopniu podium stanęli wioślarscy dominatorzy – Konrad Wasielewski, Marek Kolbowicz, Adam Korol i Michał Jeliński. Prowadzona przez Aleksandra Wojciechowskiego czwórka podwójna wygrała trzy poprzednie mistrzostwa świata i każdy wynik poniżej złota byłby olbrzymim rozczarowaniem. Faworyci nie zawiedli, zostawiając w pokonanym polu osady z Włoch i Francji.
Tego samego dnia srebro w kategorii 94 kg zdobył Szymon Kołecki. Był to drugi medal Polaka. W Pekinie sztangista przegrał o 3 kg rywalizację z Kazachem Iljinem. Dopiero w czerwcu tego roku Międzynarodowa Federacja Podnoszenia Ciężarów potwierdziła, że w organizmie złotego medalisty wykryto niedozwolone środki dopingowe. Na razie reprezentant „Biało-czerwonych” nie otrzymał krążka, ale można się spodziewać, że stanie się to w najbliższym czasie.
Listę złotych medalistów z Pekinu uzupełnia Leszek Blanik, najlepszy w gimnastycznym skoku. Gdańszczanin stał już na podium w Sydney, ale pechowo nie pojechał do Aten. W 2007 roku zdobył mistrzostwo świata i na igrzyskach potwierdził swoją klasę. Został pierwszym polskim złotym medalistą olimpijskim w tej dyscyplinie sportu.
Do „biało-czerwonego” dorobku trzeba jeszcze dodać srebrne medale: drużyny szpadzistów (Tomasz Motyka, Adam Wiercioch, Radosław Zawrotniak, Robert Andrzejuk), wioślarskiej czwórki bez sternika wagi lekkiej (Łukasz Pawłowski, Bartłomiej Pawełczak, Miłosz Bernatajtys, Paweł Rańda), dyskobola Piotra Małachowskiego, Mai Włoszczowskiej w kolarstwie górskim oraz kajakowej dwójki na 500 m w składzie Aneta Konieczna – Beata Mikołajczyk (dla Koniecznej było to już trzecie olimpijskie podium).
Brąz dołożyła w zapasach Agnieszka Wieszczek.
W Pekinie wystąpili trzy polskie reprezentacje w dyscyplinach zespołowych. O krok od półfinałów byli siatkarze i piłkarze ręczni.
Podopieczni Raula Lozano w grupie odnieśli cztery zwycięstwa, przegrywając jedynie z Brazylią. W 1/4 finału trafili na Włochów. Przegrywali już 0-2 w setach, ale odrobili straty. Nie dali rady dopiero w tie-breaku, ulegając rywalom 15-17.
Ekipa Bogdana Wenty w meczach pierwszej fazy ograła Chiny, Brazylię i Chorwację, zremisowała z Francją oraz przegrała z Hiszpanią. Ćwierćfinałowy rywal – Islandia – wydawał się być w zasięgu. Dobra gra w pierwszej połowie nie wystarczyła, Polska została pokonana 30-32. Ostatecznie zajęła piąte miejsce w turnieju olimpijskim.
Z grupy nie udało się wyjść siatkarkom. Wygrana z Wenezuelą to było zdecydowanie za mało. Żal było przegranych pięciosetówek z Japonkami i Amerykankami.
W Pekinie debiut olimpijski zaliczyła Natalia Partyka. Nasza pingpongistka to pierwsza Polka, która wystartowała zarówno na Igrzyskach Olimpijskich, jak i Paraolimpijskich.
Klasyfikację medalową „Biało-czerwoni” zakończyli na 21. pozycji.