Fot. Paweł Skraba.
07.08.2012 Londyn Polscy sportowcy bioracy udzial w IO przed wioska olimpijska N/z (L-P) sztafeta 4x400 Agata Bednarek,  Iga Baumgart, Justyna Swiety, Magdalena Gorzkowska, Patrycja Wyciszkiewicz  Fot. Pawel Skraba/REPORTER
Fot. Paweł Skraba.
Polskie sztafety w komplecie w finałach
Zarówno panie, jak i panowie, zakwalifikowali się podczas ME w LA w Amsterdamie do finałów biegów 4x400 i 4x100 metrów. Największe szanse na medal zdają się mieć drużyny na tym dłuższym dystansie. Reszta naszych sprinterów też nie jest jednak bez szans i zapowiada walkę do samego końca.
Dyscyplinę wspiera:
Tomasz Więcławski
9 lipiec, 2016 21:12

Panie na 4x4oo metrów weszły do jutrzejszego finału z 2. wynikiem. W sesji przedpołudniowej uzyskały bardzo dobry czas 3:27:72. Biegły w składzie: Ewelina Ptak, Martyna Dąbrowska, Iga Baumgart, Patrycja Wyciszkiewicz.

Jasne, że w finale chciałybyśmy pobić rekord kraju – mówiła Baumgart. – Ale najważniejsza jest walka o medal. Wiemy, że jesteśmy w stanie o niego walczyć.

Wtórowały jej koleżanki ze sztafety. Szanse na dobry wynik są tym większe, że w finale do drużyny dołączą dwie najszybsze na tym dystansie w tym roku w kraju – Małgorzata Hołub i Justyna Święty. One w sobotę odpoczywały po finale biegu indywidualnego.

W ślad za koleżankami z reprezentacji do finału awansowali też „lisowszczycy”. Oni też „wykręcili” w eliminacjach drugi czas. Jak na sesje poranną wynik 3:02:09 też robi wrażenie. Tym bardziej, że w biegu o medale do zespołu dołączy Rafał Omelko, który musiał się zregenerować po szybkim biegu finałowym w piątkowy wieczór.

W najlepsze ósemce Europy są też nasi sprinterzy i sprinterki biegający 100 metrów. Panowie osiągnęli bardzo obiecujący wynik kwalifikacji – 38:64. Pobiegli w składzie: Grzegorz Zimniewicz, Przemysław Słowikowski, Adam Pawłowski, Karol Zalewski.

Dobrze zaprezentowały się też panie na tym dystansie. Zmiany pozostawiały troszeczkę do życzenia, ale to tylko świadczy, że przed finałem są rezerwy. Dziś na bieżni w Amsterdamie udało się wykręcić 43:59. Agata Forkasiewicz, Marika Popowicz-Drapała, Anna Kiełbasińska i Ewa Swoboda zgodnie twierdziły, że powalczą w finale ile tylko sił, bo w eliminacjach najważniejsze było, żeby przypadkiem nie zgubić pałeczki.