Hokej na trawie mężczyzn
Złoto: Argentyna Srebro: Belgia Brąz: Niemcy
Argentyna zagrała premierowy mecz w olimpijskim finale i od razu wywalczyła złoto. “Los Leones” wygrali 4-2 z Belgią. Jako pierwsi bramkę zdobyli jednak Europejczycy. Juana Vivaldiego pokonał w trzeciej minucie Tanguy Cosyns. Argentyńczycy szybko przeszli do kontrofensywy i dzięki Ignacio Ortizowi oraz Gonzalo Peillatowi wyszli na prowadzenie. Przed końcem trzeciej kwarty “Czerwone Lwy” zaliczyły kontaktowe trafienie (Gauthier Boccard). Lecz postawienie wszystkiego na jedną kartę i wycofanie bramkarza nie pomogło. Do pustej bramki na 16 sekund przed końcem trafił Agustín Mazzilli.
Rywalizację o brązowy medal musiały rozstrzygnąć karne zagrywki. Regulaminowy czas gry pomiędzy Holandią a Niemcami zakończył się wynikiem 1-1. Na bramkę Jorrita Croona w 35. minucie odpowiedział po siedmiu minutach Mats Grambusch. Nasi zachodni sąsiedzi lepiej poradzili sobie w konkursie karnych. Nie pomylili się Hauke, Grambusch, Herzbruch i Butt. Pudło De Wijna przesądziło o porażce “Pomarańczowych” 3-4. Niemcy po raz czwarty z rzędu stają na olimpijskim podium. Złoto wywalczyli w Pekinie i Londynie, brąz mieli w Atenach.
Koszykówka kobiet
Hiszpanki po raz pierwszy zdobyły medal olimpijski w żeńskim baskecie. Dobrze zaczęły półfinał przeciwko Serbii (20-9 po 1. kwarcie). Rywalki szybko rzuciły się do odrabiania strat, ale ekipa z Półwyspu Iberyjskiego opanowała sytuację. Obie drużyny były nieskuteczne w drugiej części gry, a końcowy wynik brzmiał 68-54. Po 14 punktów dla Hiszpanii zdobyły Alba Torrens i Astou Ndour, u Serbek najskuteczniejsze były Sanja Petrović i Saša Čađo (12).
Reprezentacja USA zgodnie z planem wysoko pokonała Francję (86-67). Faworytki do przerwy nie forsowały tempa i prowadziły różnicą jedynie czterech punktów. Fantastyczna w ich wykonaniu była trzecia kwarta (25-8). Znów najwięcej punktów rzuciła Diana Taurasi (18).
Finał (20 sierpnia, 20:30) – Hiszpania – USA
Piłka ręczna kobiet
Reprezentacja Francji pokonała Holandię 24-23. “Trójkolorowe” po pierwszych 30 minutach prowadziły różnicą czterech bramek (17-13). Rywalki potrafiły jednak niemal zniwelować straty. Jeszcze na minutę przegrywały jednym trafieniem. Gdyby Lois Abbigh trafiła w bramkę, a nie w słupek, byłaby dogrywka. Francuzki jako pierwsze weszły do wielkiego finału. Najskuteczniejsze były Allison Pineau (7) i Alexandra Lacrabère (6) oraz Laura van der Heijden (8).
Mecz Norwegia-Rosja był określanym mianem przedwczesnego finału i w pełni na to zasłużył. Świetne grające podopieczne Jewgienija Trefiłowa do przerwy wygrywały 18-16. Triumfatorka igrzysk w Pekinie i Londynie poprawiły grę w obronie, ale dopiero rzut Heidi Løke na 12 sekund przed końcem zdecydował o dogrywce. W dodatkowym czasie gry Rosjanki wykazały się większą odpornością. Rzuciły siedem bramek i wygrały 38-37.
Finał (20 sierpnia, 20:30) – Francja – Rosja
Piłka wodna mężczyzn
Chorwacja nadal może liczyć na obronę olimpijskiego złota z Londynu. Już po czterech minutach prowadzili 3-0 z Czarnogórą. Rywale nie odpuszczali i doprowadzili do remisu. Mistrzowie sprzed czterech lat szybko trafili po raz kolejny, ale do czwartej kwarty końcowy wynik był sprawą otwartą. Dopiero w ostatniej części powiększyli przewagę, zwyciężając 12-8 (cztery trafienia Andro Bušlje).
W drugiej parze Serbowie szybko zdominowali Włochów (3-0 po pierwszej kwarcie). Wicemistrzowie olimpijscy sprzed czterech lat trafili po raz pierwszy dopiero przy stanie 0-6. Rzucili się do odrabiania strat, jednak waterpoliści Dejana Savicia nie stracili inicjatywy, wygrywając 10-8.
O piąte miejsce w turnieju zagrają Węgry i Grecja. Madziarzy pokonali w czwartek 13-4 Brazylię, a ekipa z Hellady zwyciężyła 9-7 w meczu przeciwko Hiszpanii.
Finał (20 sierpnia, 22:50) – Chorwacja – Serbia
Siatkówka kobiet
Amerykanki nie powetują sobie w Rio finałowym niepowodzeń z dwóch poprzednich igrzysk. Podopieczne legendarnego Karcha Kiraly’ego nie zagrają o złoto po dramatycznej porażce z Serbią 2-3. Brązowe medalistki ostatnich ME w decydującym secie wygrały 15-13. Znakomicie zagrały Brankica Mihajlović, Tijana Bošković oraz Milena Rašić.
W drugim spotkaniu 1/2 finału Chinki pokonały 3-1 Holenderki. Po wyrównanym pierwszym secie (27-25) Azjatki objęły prowadzenie. Zawodniczki Giovanniego Guidettiego nie poddały się, wygrywając następną partię do 23. Szalenie zacięta był również trzeci set (29-27 dla Chin). W decydującym dwukrotne mistrzynie olimpijskie zwyciężyły 25-23,
Finał (21 sierpnia, 3:15) – Serbia – Chiny