Fot. MAREK BICZYK NEWSPIX.PL
WARSZAWA 24.10.2015 ARENA UESYNOW
TENIS STOLOWY   2015 ITTF WORLD TOUR POLISH OPEN TURNIEJ GLOWNY
NZ  Moja dziewczyna boi się tej Turcji
Od nowego sezonu Mateusz Ponitka (23 l.) będzie grał w Pinarze Izmir. To sportowy awans, bo liga turecka jest jedną z najlepszych w Europie. - Nie tylko sportowcy boją się tego kierunku – mówi koszykarz „Super Expressowi”. - Śledzę doniesienia o zamachach.
Polscy koszykarze źle zaczęli przygotowania do meczów eliminacyjnych do przyszłorocznego Eurobasketu. Przegrywają jak na razie mecz za meczem, a we środę we Włocławku ulegli nawet słabej Belgii. Maciej Lampe (31 l.) - koszykarz z przeszłością w NBA – spudłował w tym meczu wszystkie rzuty, ale jak na gwiazdę przyształo po meczu nie chciał rozmawiać z przedstawicielami mediów. Po siatkarzach stał się kolejnym sportowcem dotkniętym chorobą ciszy medialnej. Więcej odwagi miał sporo młodszy Ponitka.
- Zagraliśmy bardzo słabo, szczególnie w końcówce – mówił reprezentant Polski. - Nie mamy wyjścia – mecze eliminacyjne musimy wygrać. To czy ta kadra zrobi postęp czy nie okaże się na Eurobaskecie, jeżeli się tam zakwalifikujemy.
Sam zawodnik notuje sportowy awans. Przenosi się ze Stelmetu Zielona Góra do Pinaru Izmir.
- Liga turecka jest najlepszą w Europie – mówi Mateusz Ponitka. - Może z nią konkurować chyba tylko hiszpańska. Potencjał zawodniczy jest tam niesamowity. Trener mnie chciał, rozmawiałem z nim długo i właśnie tam chcę się rozwijać.
Są jednak i ciemne strony tego wyjazdu.
- Moja dziewczyna cały czas się obawa tej Turcji – mówi wprost koszykarz. - Nie my jedyni będziemy tam mieszkać i grać, ale jasne, że obawy są z tyłu głowy. Pojedziemy do miejsca, w którym jest stosunkowo bezpiecznie. Tam bomby nie wybuchały. Najgorzej jest na granicy z Syrią. Śledzę to, bo tam kilka dni temu był nawet wybuch podczas wesela. Gdzie dzisiaj bezpiecznie? Pojedziesz do Monachium – dostaniesz nożem. Pojedziesz do Francji – wjedzie w ciebie gość ciężarówką. Gdybym się tego non sto bał, to musiałbym z domu nie wychodzić.
---
Newspix.pl *** Local Caption *** www.newspix.pl 
mail us: info@newspix.pl
call us: 0048 022 23 22 222
---
Polish Picture Agency by Ringier Axel Springer Poland
Fot. MAREK BICZYK NEWSPIX.PL
Szybkie pożegnanie pingpongistów
W pierwszej rundzie Jakub Dyjas poradził sobie znakomicie. Wygrał 4:0. W drugiej sytuacja się odwróciła. To nasz reprezentant przegrał 0:4. Z rozgrywek odpadł też Wang Zeng Yi.
Dyscyplinę wspiera:
Jarosław Więcławski
7 sierpień, 2016 23:37

Dyjas w drugiej rundzie mierzył się z Rosjaninem Aleksandrem Shibaevem. Przegrywał kolejno 9:11, 8:11, 8:11, 9:11. W każdym secie udało mu się nawiązać walkę, ale przeciwnik wyraźnie kontrolował całe spotkanie. W tym spotkaniu nasz zawodnik nie był faworytem. Więcej mogliśmy oczekiwać po Zeng Yi, który w pierwszej rundzie miał wolny los.

Zawodnik dobrze rozpoczął starcie ze Słowakiem Bojanem Tokiciem. Wygrał 11:9, by w kolejnym w tym samym stosunku przegrać. Jeszcze gorzej było w trzeciej partii przegranej 6:11. Zeng Yi doprowadził do remisu 2:2. W kolejnych setach wyraźnie przeważał rywal. Tokić wygrał 11:5 i 11:3, a całe spotkanie 4:2.

Pierwszego dnia turnieju singlistek w drugiej rundzie odpadły dwie polskie zawodniczki. Naszych pingpongistów zobaczymy już tylko w zmaganiach drużynowych. Obie ekipy zmierzą się z silnymi reprezentantami Japonii.

 

Alexander Shibaev – Jakub Dyjas 4:0 (11:9, 11:8, 11:8, 11:9)

Wang Zeng Yi – Bojan Tokić 2:4 (11:9, 9:11, 6:11, 11:9, 5:11, 3:11)