W Gdańsku zakończyły się MP w żeglarstwie w klasach olimpijskich. Po złote medale sięgnęli m.in. Agnieszka Skrzypulec i Irmina Mrózek-Gliszczyńska w klasie 470 (wspólna rywalizacja kobiet i mężczyzn), Piotr Kula w klasie Finn, Zofia Noceti-Klepacka i Radosław Furmański w klasie RS:X.
paweł kołodziński
Sobota nie przyniosła większych zmian w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Polski w żeglarstwie w klasach olimpijskich. Po złote medale nadal pewnie zmierzają m.in. Zofia Noceti-Klepacka, Piotr Kula, Paweł Kołodziński z Łukaszem Przybytkiem czy Radosław Furmański. Zawody w Gdańsku są prawdziwym świętem polskich żagli. Kibice mogą spotkać podczas regat największe gwiazdy tej dyscypliny sportu w Polsce - wielokrotnych mistrzów świata, Europy, a także medalistów Igrzysk Olimpijskich.
Agnieszka Skrzypulec / Irmina Mrózek-Gliszczyńska (470) i Łukasz Przybytek / Paweł Kołodziński (49er) uplasowali się na piątych miejscach w wyścigach medalowych olimpijskich regat. Polacy awansowali dzięki temu na ósme miejsce w klasyfikacji końcowej.
Paweł Kołodziński i Łukasz Przybytek (49er) oraz Irmina Mrózek-Gliszczyńska i Agnieszka Skrzypulec (470) zakwalifikowali się do wyścigów medalowych regat olimpijskich w Rio de Janeiro.
Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński (49er) po dziewięciu wyścigach w regatach olimpijskiej zajmują szóste miejsce. W poniedziałek zanotowali spadek w generalnej klasyfikacji o trzy lokaty.
Znakomite wieści płyną do nas z Zatoki Guanabara. Początkowo informowaliśmy, że Polacy startujący w klasie 49er po sześciu wyścigach regat olimpijskich są na 8. miejscu. Wszystko dlatego, że nie ukończyli ostatniego dzisiejszego wyścigu przez kolizję z załogą z Chile. Polacy złożyli jednak protest i zamiast ostatniego miejsca i 21 punktów do klasyfikacji generalnej dostali rekompensatę na poziomie 7,8 pkt. To sprawiło, że biało-czerwoni awansowali na miejsce medalowe.
Za nami kolejny dzień zmagań żeglarzy. Dziś bardzo zajęci byli Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński, którzy rozegrali 4 wyścigi w klasie 49er. Do ostatniego w nich radzili sobie znakomicie. Dalej jednak zachowują realne szanse na walkę o najwyższe lokaty w regatach olimpijskich.