Kurniczak to jedna z największych nadziei polskich zapasów. Ma na koncie spore sukcesy jako kadet. Ma na koncie złoto w kat.85 kg i srebro mistrzostw Europy w kat.100 kg. W lipcu tego roku w Sztokholmie na czempionacie kontynentu musiał uznać wyższość jedynie Rosjanina Szarapa Alichanowa.
Na zawodach w Tbilisi w pokonanym polu zostawił najpierw Greka Iordanisa Kalaitzidisa (3-0). Później zrewanżował się Alichanowowi za porażkę w stolicy Szwecji (3-1).
W ćwierćfinale stoczył zwycięską walkę z Azerem Alim Aminzadze (2-1), a w półfinale odprawił z kwitkiem reprezentującego Indie Deepanshu (5-3). Rzut Polaka z walki o finał uznano za najlepszą akcję całego dnia.
Finałowym przeciwnikiem poznanianina był Vahid Dadkhah Ghasem Abadi z Iranu. Nasz zapaśnik wygrał 3-1 (2-1) i dzięki temu stanął na najwyższym stopniu podium.
Do stolicy Gruzji pojechało łącznie 19 reprezentantów Polski. Liczymy, że złoto Kurniczaka nie będzie jedynym krążkiem „Biało-czerwonych”.