Polki przez 12 miesięcy rozegrały w eliminacjach osiem meczów. Dwukrotnie uległy Szwecji (0-3, 0-4), wywalczyły jeden punkt w starciach z Danią (0-0, 0-6) oraz trzy przeciwko Słowacji (2-0, 1-2). Zdecydowanie najsłabsza w tym gronie Mołdawia to jedyny zespół, z którym “Biało-czerwone” zwyciężyły u siebie i na wyjeździe (pierwszy mecz 3-1).
Czerwcowy blamaż z Danią kosztował utratę posady selekcjonera Wojciecha Basiuka. Na początku lipca zastąpił go Miłosz Stępiński, dla którego jest to pierwsza praca z kobietami. Mecz z Mołdawią był jego debiutem na ławce trenerskiej.
Stępiński wyraźnie przemeblował kadrę. Na stadionie we Włocławku w podstawowym składzie wybiegły nieobecne u jego poprzednika Katarzyna Kiedrzynek, Patrycja Pożerska, Natalia Pakulska, Agnieszka Winczo, Paulina Dudek czy Anna Gawrońska. Nie zabrakło natomiast najbardziej rozpoznawalnej polskiej futbolistki – Ewy Pajor z Wolfsburga.
Do przerwy Polki powinny prowadzić 2-0, ale sędziująca mecz Simona Ghisletta nie uznała jednej z bramek zdobytej przez Pajor. Dopiero w 43. minucie mogliśmy oficjalnie zapisać pierwsze trafienie na swoje konto.
Worek z golami rozwiązał się po zmianie stron. W 64. minucie wynik podwyższyła Katarzyna Daleszczyk, a dwie kolejne bramki zdobyła Agnieszka Winczo.
Grupę 4 wygrała reprezentacja Szwecji. Do Euro awansują również bezpośrednio Dunki.