W czasówce zwyciężył Niemiec Tony Martin. Srebro przypadło Białorusinowi Vasilowi Kiryjence, a brąz Hiszpanowi Jonathanowi Castroviejo. Bodnar jechał przez cały dystans znakomicie. Do medalu zabrakło mu sześciu sekund. Trzeba jednak podkreślić, że jest to historyczny wyczyn naszego szosowca, bo żaden z polskich kolarzy w jeździe indywidualnej na czas podczas MŚ nie był tak wysoko.
Maciej Bodnar stracił do zwycięzcy 1:16, a 14. w klasyfikacji generalnej Marcin Białobłocki 2:15. Żeby nie skręcił źle na rondzie – sugerując się jazdą motocyklisty przed nim – realne w jego przypadku byłoby 7-8 miejsce.
Bodnar poprawiło osiągnięcie Zenona Jaskuły, który w ostatnim swoim starcie na MŚ zajął w tej specjalności w San Sebastian siódme miejsce. Był rok 1997. Od tamtego czasu minęły blisko dwie dekady.
Po wyścigu ogłoszono, że Marcin Białobłocki w przyszłym sezonie będzie reprezentował barwy CCC Sprandi Polkowice. Z polskim zespołem utalentowany kolarz związał się roczną umową.